Ciężko jednym słowem opisać jaki był rok 2021. Szalony? Wyjątkowy? Nieprzewidywalny? Cóż, na pewno dużo się działo. Trochę czasu to zabrało, ale mam przyjemność przywitać Ciebie drogi czytelniku na wielkim podsumowaniu roku 2021 Życie z psem. Bez względu na to, czy śledzisz nas od lat, czy dopiero udało się niedawno dołączyć – mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie. W tym wpisie postaram się podzielić przemyśleniami, które związane są z całym rokiem działalności, ale również opisać trochę co się u nas działo. Będą oczywiście plany na przyszłość :)
Zapraszam do czytania!
Rok 2021 u nas
Na samym początku warto opisać, co działo się u nas. Przede wszystkim był to rok wytężonej pracy, ponieważ był to pierwszy pełny rok działania naszego sklepu. Praca przy własnym sklepie to dla nas ogrom szczęścia i satysfakcji, więc naprawdę jest świetnie. Ogromnym sukcesem było także przeprowadzenie kompleksowego odchudzania naszych psiaków, a w szczególności Legion. Jeżeli ktoś pamięta to Legion miała w 2019 roku bardzo poważny skręt żołądka. Przeprowadzona była skomplikowana i bardzo długa operacja. Niestety trzeba było również usunąć śledzionę. Następnie była restrykcyjna dieta i powolne wracanie do zdrowia. W związku z tym wszystkim psina mocno przybrała na wadze.
Bardzo trudno było nam się zabrać za odchudzanie, bo trochę tak podświadomie nie chcieliśmy jej dodawać dyskomfortu. Odchudzanie wiąże się ze zmniejszeniem jedzenia, a po diecie pooperacyjnej Legion wyrobiła jakąś dziwną traumę na jedzenie, jakby bała się powrotu do tych ubogich kleików. Jednak w 2021 zabraliśmy się na to poważnie i udało nam się ją powolutku odchudzić. Dla kogoś może się to wydawać niewarte wspominania, ale my jesteśmy bardzo dumni z efektów odchudzania – to wcale nie taka łatwa sprawa. Jeżeli ktoś ma problem z wagą psa to zapraszam do wpisu: Jak odchudzić psa?
- Kilka słów jeszcze o Legion: to jak zawsze fantastyczny psiak. Trochę nadpobudliwy i nerwowy, ale skupienie się na aktywnościach uspokajających dało naprawdę niesamowite rezultaty u niej. Legion świetnie czuje się z nami i serio serce rośnie jak się na nią patrzy. W tym roku będzie obchodziła swoje 8 urodziny. Szok jak szybko ten czas leci. Masa czasu spędzona razem z tym psem i serio bardzo długa droga, która zaczynała się od naprawdę poważnych problemów behawioralnych. Naturalnie idealnie nie jest, bo w sumie nigdy nie jest. Dla nas jest jednak super i Legion zawsze będzie tym naszym wyjątkowym, jedynym psem. Rok 2021 to był kolejny niesamowity rok z Legion!
- Jeżeli chodzi o Leviego to niestety w tym roku zdiagnozowano u niego niedoczynność tarczycy. Nie jest jednak źle, bo wprowadzone leki działają, a Levi czuje się naprawdę dobrze – wróciła mu energia i chęć do zabawy. Levi zawsze był psem idealnym i całkowicie bezproblemowym, jeśli chodzi o kwestię zachowania. Od szczeniaka był mega grzeczny, słodki i delikatny. Uwielbia głaskanie, przysmaczki i spacery. Nad wszystko kocha przebywanie na dworze – praktycznie większość dnia spędza w ogrodzie, a do nas zachodzi na drzemki i głaskanie. Moim zdaniem Levi to była dla nas taka nagroda za ten koszmar, który zgotowała nam Legion. Widocznie zasłużyliśmy na grzecznego psa, który da nam trochę odpocząć. Nie ukrywam również jednego. To ogromna zasługa Legion, która w dużej mierze zajęła się wychowywaniem Leviego od szczeniaka. Pokazała mu co i jak, pozwalała po sobie skakać i zdjęła z nas trochę ten trud zabawiania młodego, energicznego psa. Levi w roku 2021 nadal był fantastyczny!
- Na końcu mamy naszego Lempusia. Jeśli ktoś śledzi bloga to wie, że adoptowaliśmy go w 2018 roku od rodziny, która nie dawała sobie z nim rady. Nie pomogli specjaliści ani żadna forma szkolenia lub wychowania. Jak do nas trafił to miał 7 miesięcy. Poradziliśmy sobie z większością problemów w kolejnych latach, ale powiem jedno – w roku 2021 Lempo po prostu rozkwitł, a cała nasza praca z nim zaprocentowała. W poprzednich latach Lempo był bardziej psem Leviego. Trzymał się z nim non stop, chodził za nim, bawił głównie z nim i generalnie go głównie obserwował. Z nami naturalnie miał mnóstwo kontaktu, ale nadal najpewniej czuł się przy Levim. W 2021 Lempo mocniej związał się z nami. Teraz spędza dużo czasu w domu przy nas, sam domaga się głaskania i przytulania. I mega piękna sprawa – Lempo każdej nocy przychodzi spać do nas do łóżka! Naprawdę wspaniale patrzeć jak pies się otwiera, a relacja z nim jest coraz bliższa.
Ogólnie rok 2021 był dla nas i dla naszych psów dość łaskawy. Psiaki czują się fantastycznie, a jak psy są szczęśliwe to my też :)
Rok 2021 na blogu Życie z psem
Na blogu naprawdę sporo się działo, również ”za kulisami”. W tym roku bombardowaliście mnie pytaniami. Były maile, zapytanie na facebooku i sporo wiadomości na instagram. Robiłem co mogłem cały rok, aby wszystkim odpowiedzieć i udzielić pomocy. Tego często nie widać na blogu, ale to też spora część mojej pracy. Pytacie naprawdę o wiele spraw, ale przede wszystkim dzielicie się swoimi problemami. Na pewno zauważam trend zwyżkowy, jeśli chodzi o psie kłopoty na tle behawioralnym. Jednocześnie zauważam też, że wielu z Was nie znajduje pomocy u specjalistów i nawet pomimo wielu wizyt i szkoleń nie udaje się poprawić relacji z psiakiem. Bardzo mnie to martwi, ale po to właśnie powstał ten blog, żeby spieszyć z pomocą i dodać trochę otuchy.
Ogromnie mnie cieszy jak wiele osób zgłasza, że rzeczywiście porady na blogu pomagają i ułatwiają zrozumienie wielu rzeczy. Jestem szczęśliwy, że nasza główna zasada (ograniczenie aktywności pobudzających i skupienie się na aktywnościach uspokajających) sprawdza się również u Was i bardzo chwalicie takie podejście do wychowania psa. Naprawdę moim zdaniem życie z psem może być łatwe, przyjemne i pełne miłości. Nie musi być wyczerpującą pracą, która zakłada robienie ”czegokolwiek” z psem przez cały dzień, byle go ”zajechać” i uspokoić. Da się bez tego, bo moim zdaniem takie ciągłe bombardowanie psa bodźcami ruchowymi tylko i wyłącznie uzależnia psa od aktywności fizycznej.
O tych przemyśleniach będzie więcej w dalszej części wpisu. Jeżeli chodzi o blog w roku 2021 to pojawiło się tu 19 wpisów – to ponad 100 000 napisanych znaków tekstu. Na pewno wpisem, który zrobił na Was największe wrażenie był: Nie daję sobie rady z psem. Właśnie ten wpis spowodował u Was najwięcej przemyśleń i emocji, bo pisaliście o tym chętnie w wiadomościach do mnie. Z jednej strony się cieszę, że trafiłem z tematem – z drugiej niepokoi duża ilość osób, które rzeczywiście są sfrustrowane swoją relacją z psiakiem.
Natomiast najczęściej czytane wpisy to: Czy szczeniak może chodzić po schodach? oraz Mata do lizania dla psa. Nic dziwnego, bo to naprawdę ciekawe, informacyjne teksty. O tym szczeniaku i schodach to musiałem napisać, bo było mnóstwo pytań o tę kwestię. Mata do lizania to też fajna sprawa, bo wiele osób pytało o tego typu zabawki dla psa.
Jeżeli chodzi jeszcze o sprawy blogowe to miałem przyjemność mieć swój debiut jako autor w psim magazynie. Mój artykuł o matach węchowych pojawił się w Psie Rasowym (numer maj-czerwiec 2021). Kolejny pojawił się w grudniu w magazynie Zoo Branża (TUTAJ można go przeczytać online – zaczyna się na 62 str.). Dla mnie bardzo pozytywne doświadczenie. Zajmuję się pisaniem i prowadzeniem tego bloga od ponad 7 lat, więc fajnie zostać zauważonym i poproszonym o napisanie artykułu :)
Rok 2021 na sklepie
Jak napisałem wcześniej rok 2021 to był pierwszy pełny rok działania naszego sklepu. Co tu mogę napisać? Przede wszystkim ogromne DZIĘKUJĘ wszystkim, którzy nam zaufali i złożyli swoje zamówienie. Prowadzenie sklepu to dla nas ogromna satysfakcja i duma. Jeszcze większa duma jak składacie zamówienia, a potem wracacie po kolejne i kolejne. Wiele osób kupuje naprawdę regularnie. Oznacza to dla nas, że jesteście zadowoleni z tego jak sklep funkcjonuje i z naszej obsługi.
Przeprowadziłem wiele rozmów telefonicznych z psiarzami. Chętnie doradzałem najlepsze produkty dla psiaka i wielokrotnie pomagałem wybierać wyprawki dla maluchów. Cieszę się, że moje rekomendacje się sprawdzają.
Cieszę się również, że nasz model prowadzenia sklepu dla psów się sprawdził, ponieważ oznacza to, że dalej możemy go tak realizować. Nadal możemy skupić się na wprowadzaniu do naszej oferty tylko najlepszych produktów, z których sami korzystamy. To produkty, które możemy szczerze polecić. U nas NIGDY nie będzie produktów ”bo tanie”, nie będzie słabych karm niskiej jakości ani nic podobnego. Tylko dobre składy, zdrowe jedzenie i świetna jakość :)
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wspieranie naszego sklepu, bo dzięki temu blog może dalej działać, a ja mam możliwość pomagania innym psiarzom z ich problemami. Mam nadzieję, że w roku 2022 nadal zostaniecie z nami!
Przemyślenia z 2021 roku
W 2021 odbyłem z Wami tysiące rozmów na różne tematy. Jednak dwa z nich były najbardziej powszechne i bardzo alarmujące. Pierwszym były problemy z psem i brak pomocy ze strony specjalistów. Niby większość opiekunów wie, że jak mamy z psem problem wychowawczy to powinniśmy udać się do behawiorysty, prawda? Niby prawda. Problem jest taki, że wracacie do mnie i zaczynacie w ten sposób “Mam problem z psem, byliśmy już u wielu szkoleniowców, ale nadal nie udało się nic zrobić”.
Opiekunowie chodzą do behawiorystów i szukają pomocy, ale wychodzi na to, że tej pomocy nie dostają. Szczerze mówiąc nie wiem co mam o tym myśleć. Czy ludzie źle trafiają i mają pecha z tymi specjalistami? Czy poziom specjalistów się jakoś obniżył (a może nigdy wysoki nie był)? Osobiście zawsze wydawało mi się, że ta pomoc jest dostępna dla opiekunów. Jednak ja zazwyczaj widzę pracę dobrych behawiorystów, bo śledzę ich w sieci. Natomiast z rozmów z Wami wynika, że otrzymujecie naprawdę nieskuteczne rady i zostajecie pozostawieni z problemem sami.
Psi behawioryści w 2021
Z tego co mówicie wynika, że szkoleniowcy nadal główny nacisk kładą na ”dosmaczanie” (czyli próba rozwiązywania każdego problemu przysmakami i masowym podawaniem nagród) lub ”zajechanie” (czyli wprowadzenie tak dużej ilości aktywności, że pies nie ma nawet czasu na robienie problemów). Te rozwiązania jednak zazwyczaj dają tylko chwilowy efekt. Do eliminacji każdego problemu przede wszystkim potrzebna jest prawidłowa praca u podstaw i odpowiednia relacja z psem. Szkoda gadać ile dobrych psów jest uzależnianych od aktywności fizycznej i praktycznie katowanych ciągłymi zajęciami. Pamiętam to z naszego doświadczenia, gdzie właśnie taką radę dostaliśmy na nasze problemy lata temu ”to owczarek niemiecki, potrzebuje dużo ruchu”. I robiliśmy bezmyślnie kilometry, szkolenia, PT, Obedience, zajęcia z psami, mijanki… mnóstwo tego.
Pies szybko adaptuje się do dużej ilości zajęć i po chwili okazuje się, że każda sekunda bez ruchu to dla psa tragedia. Psiak jest cały czas nakręcony, pobudzony i gotowy na więcej aktywności. Taka sytuacja powoduje, że opiekun czuje się wyczerpany i bez sił. Podstawą jest relacja z psem – jeżeli pies nam ufa i czuje się z nami dobrze to mamy możliwość współpracy. Inaczej jesteśmy tylko balastem na końcu smyczy.
Ze szkoleniowcami macie jeszcze jeden problem (zresztą podzielam Wasze uwagi) – behawioryści bardzo często zmieniają fronty w zależności od obecnych trendów szkoleniowych, ale z efektami zostawiają opiekunów samych. Przykładowo: jeszcze kilka lat temu zabraniano głaskać lub przytulać psa w sytuacji stresowej, bo to wzmacnia niechciane zachowanie i lęk. Pod koniec 2021 była wielka kampania w stylu ”Przytul psa! Nie wzmocnisz tak lęku”. Teraz niby strach to emocja, a emocji nie można wzmacniać. Behawioryści chętnie przywoływali przykłady z dziećmi, że jakby dziecko się bało to rodzic by je przytulił. Tu również zauważyliście pewną zmianę frontu – jeszcze niedawno mocno ostrzegano przed uczłowieczaniem psa i stosowaniu wobec niego typowo ludzkiego myślenia.
Wszystko to powoduje, że opiekunowie tak naprawdę nie wiedzą co robić i gdzie szukać pomocy. Szczerze mówiąc sam nie wiem co można z tym problemem zrobić. Trendy szkoleniowe zmieniają się bardzo szybko, a przecież źle stosowane metody wychowawcze często są nieodwracalne lub bardzo trudno to zrobić. Myślę, że jedyne co możemy zrobić na blogu Życie z psem to dalej pisać artykuły poradnikowe, które skupiają się przede wszystkim na relacji z psem.
Oczywiście to trochę takie zbytnie generalizowanie, bo jestem pewien, że są w Polsce fantastyczni behawioryści i trochę niesprawiedliwe jest wrzucać wszystkich do jednego wora. Jednak sytuacja wygląda tak jak wygląda i z rozmów z Wami wynika, że średnio jesteście zadowoleni z pomocy, którą otrzymujecie.
Negatywne emocje opiekunów w 2021
Kolejny temat, który dał mi sporo do myślenia to tak naprawdę nasze podejście jako opiekunów psów. Zauważyłem, że wszyscy mamy bardzo dużo negatywnych emocji. Często czujemy się sfrustrowani, nerwowi i zmęczeni. Z internetu docierają do nas albo złe informacje albo materiały, które powodują nieprzyjemne porównywanie się do innych. W sieci bardzo łatwo wpaść w zwątpienie, bo wszędzie widzimy te idealne, piękne psy. Sami jednak czujemy, że nasz pies to ciągłe problemy i kłopoty. Porównujemy się do innych i źle się z tym czujemy.
Złe emocje są naprawdę silne. Często wystarczy jedna nieprzyjemna sytuacja, a mamy zepsuty cały dzień. Potem nieświadomie wyżywamy się na swoim psie – jesteśmy dla niego niemili. Pies czuje nasze emocje i też nie chce współpracować. Wpadamy w taką spiralę nienawiści.
Oczywiście niektórzy są na te negatywne emocje bardziej odporni od innych. Jednak widzę po roku 2021, że jednak większość z nas ma z tym problem. Ja jestem bardzo dobrym przykładem. Czasami ktoś z Was do mnie napisze i opisze negatywną historię – jak go szkoleniowiec źle potraktował albo opowie o niekompetentnym weterynarzu, który błędnie zdiagnozował psa. Potem cały tydzień żyję tymi złymi emocjami i ciągle myślę negatywnie o danym temacie. Sam się nakręcam jacy okropni są ci weterynarze i jak tak mogą szkodzić biednym psiakom.
Myślę, że wszystkim nam należy się pozytywny krok w rok 2022 i uważam, że razem możemy coś z tym zrobić.
Plany na 2022
Nie do końca lubię planować, bo potem są tylko wyrzuty, jeżeli czegoś się nie uda zrobić. Jednak mam takie dwie sprawy, które chciałbym w tym roku zrealizować. Moim ogromnym marzeniem jest w końcu przeprowadzić kompleksową przebudowę strony Życie z psem. Od lat nie było poważnych zmian, a chciałbym, żeby całość wyglądała świeżo i nowocześnie. Mam nadzieję, że w 2022 uda się to zrobić i będziecie mogli podziwiać Życie z psem 2.0 w wersji na pełnym wypasie :)
Pozytywne myślenie w 2022 roku!
W tym roku chciałbym skupić się również bardziej na nas, czyli psich opiekunach i naszym zdrowiu psychicznym. Naprawdę jestem przekonany, że za dużo jest negatywnych emocji, a one mają ogromny wpływ na naszą relację z psem. Za dużo czasu i energii poświęcamy na myślenie o złych rzeczach, a za mało cieszymy się tymi dobrymi.
Mark Twain podobno powiedział kiedyś ”I’ve had a lot of worries in my life, most of which never happened”, czyli ”Miałem w życiu wiele zmartwień, z których większość nigdy się nie zdarzyła”. Chodzi o to, że wiele czasu tracimy na przewidywanie złej przyszłości, ale w realiach te nasze najczarniejsze scenariusze rzadko się zdarzają. Ktoś myśli ”mój pies będzie agresywny i kogoś pogryzie”, a prawda jest taka, że to tylko szczenięce zabawy i naprawdę jest mała szansa na wychowanie ”małego mordercy”. Często przesadzamy i widzimy świat tylko w negatywnym świetle.
W związku z tym będę chciał Wam zaproponować w tym roku kilka technik, ćwiczeń i rozwiązań, które przede wszystkim mają na celu zadbanie o nasze zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Dzięki temu będziemy spokojniejsi, milsi, bardziej pozytywni. Wszystko to doprowadzi do tego, że nasza relacja z psem ulegnie ogromnej poprawie.
Jeżeli ktoś potrzebuje rozwiązań teraz i nie chce czekać na wpisy to polecam przede wszystkim: medytacja typu mindfulness oraz prowadzenie dziennika wdzięczności. Tylko te 2 rzeczy na pewno wprowadzą dużo dobrego w Wasze życie.
Słowo na koniec
Co mogę jeszcze dodać? Wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak ”idealny rok” – to za dużo czasu, żeby wszystko mogło wyjść perfekcyjnie. I w sumie nie ma sensu do tego ideału dążyć, bo życie jest jakie jest. Czasami są wzloty, a czasami kopnie nas w tyłek. Generalnie jednak oceniam rok 2021 na całkiem udany. Udało się zrobić bardzo wiele, a nasze psiaki nadal są wspaniałe. Były jakieś problemy (niedoczynność tarczycy u Leviego i sporo negatywnych emocji), ale jakoś sobie z tym wszystkim radzimy.
Najważniejsze to chyba pozytywnie patrzeć w przyszłość. Szczególnie myślę o tych wszystkich opiekunach, którzy być może właśnie w tej chwili czują się sfrustrowani i nerwowi. Naprawdę ten pies nie robi Wam tego wszystkiego na złość. Uspokójmy się, zaopiekujmy przede wszystkim sobą i pracujmy nad relacją z psem. Przede wszystkim pamiętajmy jedno – życie z psem to nie jest praca. To ma być przyjemność. Nauczmy się więc czerpać przyjemność ze wspólnego przebywania z psem, a mniej myślmy o tym co ”musi” zostać zrobione.
Wszystkim życzę udanego roku 2022! Mam nadzieję, że będziecie go przeżywać razem z nami :)