Czy nasze emocje i samopoczucie mają wpływ na psa

Czy nasze emocje i samopoczucie mają wpływ na psa? Stres, a pies problemowy

Czy nasze emocje i samopoczucie mają wpływ na psa? Stres, a pies problemowy. To bardzo ciekawy temat, który zastanawia wielu opiekunów. Na temat ”wyczuwania” uczuć i emocji przez psa powstało już sporo artykułów. Jednak dzisiaj chcemy zaprezentować temat trochę z innej strony. Nie tyle o psiej zdolności do rozumienia naszych emocji, a przede wszystkim o praktycznym wpływie samopoczucia opiekuna na relację z psem i nasze własne zachowanie.

Wielu opiekunów lubi czytać o tym, że psiaki mają wręcz magiczną moc wyczuwania naszych emocji. Wiedzą kiedy jesteśmy smutni, szczęśliwi, a nawet podobno potrafią wyczuwać choroby. Niesamowita sprawa i to jest naprawdę fantastyczne. Jednak czy zastanawialiście się jak to wygląda z drugiej strony? W jaki sposób i czy w ogóle nasze emocje wpływają bezpośrednio na psa? Fajnie, że pies wie, że jesteśmy zdenerwowani. Czy jednak wiemy w jaki sposób nasze zdenerwowanie może działać na psa i naszą relację z nim?

W dzisiejszym artykule właśnie o tym, czyli jak emocje kontrolują niejako nasze działania i umiejętność odbieranie świata, a w tym również psa. Jak negatywne emocje potrafią niszczyć relację z psiakiem, jak mogą przyczynić się wręcz do pogłębienia wszelkich problemów z psem. I ostatecznie będzie o tym, że zanim zabierzemy się za ”naprawianie” swojego psa to musimy zadbać o siebie.

emocje a pies

Emocje i wpływ na psa – dlaczego warto wiedzieć?

Dlaczego ten artykuł jest taki ważny? Głównie ze względu na fakt, że w ostatnich latach drastycznie zwiększyła się ilość psów ”problemowych”, a opiekunowie ciągle zgłaszają swoje kłopoty ze swoimi psiakami. Opiekunowie czują się sfrustrowani, zdenerwowani i przede wszystkim nie czują możliwości poprawy swojej sytuacji. W wielu przypadkach dochodzi do tragicznej decyzji o oddaniu przyjaciela.

Regularnie odbywamy rozmowy z naszymi czytelnikami i większości są to rozmowy związane z poszukiwaniem pomocy. Dobrze wiemy jak przeżywacie swoje problemy z psem. W końcu zapraszacie psiaka do swojego życia i miało być fantastycznie – miały być piękne spacery, wspólne zabawy i przytulanie. Jest desperacja, problemy w komunikacji i całkowity brak poprawy mimo korzystania z pomocy wielu specjalistów. Wiemy również jak ciężko przeżywacie ewentualną konieczność rozstania z przyjacielem. Nie są to łatwe decyzje i nigdy nie chodzi o ”pozbycie” się problemu. Z naszego doświadczenia opiekunowie oddają psa głównie ze względu na dobro psiaka. Czujecie, że psu będzie lepiej w innej rodzinie, często nieprawidłowo dochodząc do wniosku, że sami polegliście jako opiekun.

Dlatego z naszej strony chcemy pomagać i edukować, aby jak najwięcej opiekunów potrafiło sobie poradzić z problemami i mogło żyć szczęśliwie ze swoimi psami. Nasze zdrowie psychiczne i emocjonalne mają ogromny wpływ na relację z psem, a często tego nie zauważamy. Żyjemy szybko i nerwowo, a wszystkie życiowe problemy chcemy rozwiązywać natychmiast. Nie zauważamy nawet, że nasze samopoczucie tylko psuje relację z psem, a nasze zmęczenie i nerwy uniemożliwiają odpowiednie podejście do naszych problemów.

Wiedza o wpływie naszego zachowania, emocji i samopoczucia na relację z psem jest naprawdę ważna. Pozwoli zrozumieć, że zanim zaczniemy naprawiać psa to sami musimy zatroszczyć się o siebie.

jak poradzić sobie z psem

Czy nasze emocje i samopoczucie mają wpływ na psa?

Oczywiście, że tak i to na sposoby, o których często nie mamy pojęcia! Nasz stan psychiczny ma ogromny, bezpośredni i praktyczny wpływ na psa i naszą relację z psem. Dlatego tak ważne jest edukowanie się w tym zakresie. Na nasz stan ma wpływ mnóstwo elementów – zła dieta, zbyt mało snu, przemęczenie, stres i tak dalej. To wszystko powoduje zwiększenie się kortyzolu w naszym organizmie (tzw. hormon stresu). Obecny świat bardzo mocno wymusza na nas życie w pośpiechu. W związku z tym już od kilku lat zauważa się pogarszającą sytuację psychiczną ludzi. W skrócie: jesteśmy zestresowani, przemęczeni i zmęczeni.

Jaki to ma wpływ na psa? Wielu opiekunów się zdziwi – przecież pies nie jest zestresowany, a nasz stan psychiczny nie powinien mieć na przyjaciela wpływu. Takie myślenie to ogromny błąd. Ludzie są tak przyzwyczajeni do funkcjonowania w stresie, że nawet nie zauważają jakie zmiany powoduje w naszym zachowaniu. Sprawa jest bardzo prosta. W stanie stresu nie funkcjonujemy normalnie. Jeśli jesteśmy długotrwale niewyspani, głodni, zmęczeni lub generalnie pod wpływem negatywnych emocji to nie będziemy zachowywać się w sposób optymalny. Będziemy łatwo się denerwować, frustrować. Nawet małe rzeczy będą spotykać się z naszą gwałtowną reakcją.

Stres warto sobie wyobrazić jako wieżę z klocków. Każda negatywna rzecz lub stres to kolejny klocek wyżej aż w końcu jedna sprawa spowoduje, że kolejny klocek zawali całą wieżę. Dlatego jeśli często jesteśmy w stanie ”na granicy” to nawet mała niedogodność może spotkać się z nieproporcjonalnie dużym zdenerwowaniem z naszej strony.

stres a pies

Dlaczego o tym mówimy? Ponieważ łatwo zauważyć, że wiele problemów z psami wcale nie jest tak drastycznych jak opisują je opiekunowie. Bardzo często to właśnie samopoczucie i stres opiekuna powoduje, że sytuacja jest wyolbrzymiona i tylko wydaje się, że sobie z nią nie poradzimy. Oczywiście trzeba tu zaznaczyć, że jak najbardziej bywają sytuacje ekstremalne i rzeczywiście w takich przypadkach nie każdy sobie poradzi. Jednak większość psich problemów to rzeczy, z którymi można sobie dać radę i normalnie z psem funkcjonować.

Przykładowa sytuacja: szczeniak załatwia się w domu. Maluch to jednak maluch i trzeba wiedzieć, że ma mały pęcherz, którego dodatkowo nie potrafi jeszcze kontrolować. To problem bardzo powszechny i bardzo łatwy do przetrwania. Trzeba często ze szczeniakiem wychodzić lub nauczyć go załatwiać się na matę treningową. I generalnie większość opiekunów sobie z tym etapem daje radę.

Jednak jeżeli opiekun ma bardzo nerwowy tryb życia to wszystko łatwo może runąć. Kilka nieprzespanych nocy, brak porządnych posiłków z powodu nadmiaru pracy, a jeszcze do tego jakiś konflikt ze współpracownikiem. Wystarczy ciężka noc, gdzie jesteśmy szczególnie zmęczeni, a rano wskakuje do nas do łóżka szczeniak i zasikuje nam pościel. Bardzo łatwo sobie wyobrazić, że taka sytuacja może opiekuna przerosnąć. Każdy może pęknąć, szczególnie jeśli ma trudny okres.

Wtedy poza samym stresem związanym z życiowymi problemami dochodzą jeszcze wyrzuty sumienia. Możemy zacząć myśleć, że nie nadajemy się do opieki nad psem. Jeśli mamy skłonności do negatywnego myślenia to bardzo łatwo może się taka prosta sytuacja przerodzić w ogromny konflikt. Możemy czuć się bezsilni, bezwartościowi, mogą pojawiać się myśli ”nawet z psem sobie nie radzę”. Wszystko to nie jest prawdą, a jedynie wynikiem naszego zmęczenia i stresu.

W takiej sytuacji naprawdę przyczyną nie jest pies (pies nie jest ”problemowy”), a głównym powodem naszego problemu z psem jest fakt, że nie dbamy sami o siebie, a przez to nie jesteśmy w pełni sprawni do rozwiązania danego problemu. Trudno oczekiwać, że będziemy rozwiązywać wszystkie problemy, jeżeli nasz organizm jest w stanie alarmowym spowodowanym stresem i przemęczeniem.

Nie chodzi jednak wyłącznie o takie ”jednorazowe” problemy, a całą naszą relację z psem. Tak naprawdę trzeba być świadomym, że nie ma idealnych psów i większość sprawia większe lub mniejsze problemy swoim opiekunom. Często jest tak, że opiekun ma psa problemowego (np: problemy z nadpobudliwością lub agresją smyczową) i generalnie dajemy sobie z nimi radę. Ćwiczymy z psem i robimy różne rzeczy, aby poprawić swoją sytuacją. Widzimy poprawę i jest dobrze. Wiadomo jednak, że bywają lepsze i gorsze dni. Normalnym jest, że czasami psiak ma taki dzień, że cofa się w treningu i nagle jakby wszystko zapomniał. Większość opiekunów jest tego świadoma i sobie z tym radzi.

Jednak jeżeli nie jesteśmy w optymalnym stanie psychicznym to takie gorsze dni mogą powodować spiralę negatywnych myśli. Możemy zacząć uważać, że nie nadajemy się do tego psa albo że już nigdy nie będzie dobrze.

nasze samopoczucie a pies

Stres, a nasza relacja z psem

Nasz stan psychiczny ma wpływ na całą relację z psem, nawet jeśli tego nie zauważamy. Osoba z wysokim poziomem kortyzolu, przemęczona i sfrustrowana na pewno ma mniejszy poziom cierpliwości oraz empatii. Naturalnie każdy z nas może mieć gorszy dzień i zazwyczaj nie ma on długofalowego wpływu na nasze życie. Jednak długotrwały stres lub nerwy będą powodować, że nawet nieświadomie będziemy dla swojego psa chłodniejsi, bardziej oschli i mniej wyrozumiali.

W takiej sytuacji nawet drobny błąd ze strony psa może powodować u nas burzliwą reakcję i krzyki. Trudno tu użyć innego słowa, ale zestresowani będziemy często wyżywać się psychicznie lub fizycznie na swoim psie. Na pewno nie jest to dobra droga i będzie powodowała pogorszenie się naszej relacji z psiakiem. Pies przestanie nam ufać i będzie ciągle czujny, ponieważ nigdy nie będzie wiadomo, co znowu spowoduje wybuch opiekuna.

Nie są to łatwe ani przyjemne tematy. Żaden opiekun raczej nie będzie chciał otwarcie się przyznać, że wyładowuje swoje frustracje na psiaku. Naturalnie to ”wyładowywanie” nie oznacza od razu, że psa bijemy czy coś w tym stylu. Często zmiany w naszym zachowaniu są bardziej subtelne. Przede wszystkim jesteśmy mniej empatyczni, niewyrozumiali i generalnie ”mniej mili” dla swojego psiaka.

Jeżeli zawsze byliśmy dla psa życzliwi, mówiliśmy do niego przyjemnym głosem i regularnie głaskaliśmy to zmiana naszego zachowania na chłodne odburkiwanie i niezadowolenie będzie ogromnym krokiem wstecz w naszej relacji.

wpływ negatywnych emocji na psa

Naturalnie w tym artykule nie chodzi, aby kogokolwiek winić lub dodatkowo dołować. Celem jest jednak pokazanie, że takie sytuacje mają miejsce, a bardzo często sami nawet tego nie zauważamy. Dlatego zachęcamy, abyśmy spojrzeli na nasze zachowanie zanim zaczniemy winić psa o bycie ”problemowym”. Naprawdę bardzo często to kwestia perspektywy. Dla osoby wypoczętej jasne i logiczne będzie, że pies czasami szczeka. Dla opiekuna zmęczonego i zestresowanego psie szczekanie może tylko zwiększać frustrację oraz powodować złość.

Najpierw zadbaj o siebie!

Głównym celem tego artykułu jest wskazanie, że najpierw musimy zadbać o siebie, a dopiero potem próbować naprawiać psie problemy. Nie pomożemy psu, jeżeli jesteśmy na granicy swoich możliwości (zarówno psychicznych jak i fizycznych). Wiele osób dodaje sobie wiele problemów na raz, a to powoduje, że żaden nie zostaje rozwiązany.

Oczywiście nie oznacza to, że mamy psa zostawić całkowicie samego i patrzeć tylko na siebie. Trzeba jednak umieć szukać kompromisów i przede wszystkim zająć się również sobą. Nie zmuszajmy się do długiego spaceru rano, jeżeli jesteśmy przemęczeni. Nic się nie stanie, jeżeli raz czy dwa psiak będzie miał krótszy spacer (lub dłuższy przesuniemy na późniejszą godzinę). Nie róbmy z psem treningu, jeżeli nie mamy na niego siły. Nie stresujmy się psim problemem, jeżeli na głowie mamy ważniejszą sprawę (o ile dany problem nie jest krytyczny i nie ma wpływu na zdrowie psa oczywiście).

I przede wszystkim – nauczmy się odpoczynku z psem. Wielu opiekunów próbuje z psa zrobić swoją drugą pracę. Harmonogram jest wypełniony po brzegi – spacery, treningi, ćwiczenia, szkolenia, psie spotkania i tak dalej. Jeżeli to nasza pasja i robimy to z przyjemnością to nie ma problemu. Jednak jeśli mamy trudniejszy okres w życiu to pamiętajmy, że nie ma nic złego w tym, żeby odpuścić.

dbanie o siebie z psem

Odpoczynek z psem to również świetny pomysł na budowanie relacji z przyjacielem. Czytaj książkę, oglądaj ulubiony serial lub po prostu leż na kanapie – pies może być obok. Daj my gryzaka, zrób matę węchową lub matę do lizania. Bądźcie blisko, ale każdy zajęty sobą. Oboje macie prawo do odpoczynku! Naprawdę wielu opiekunów wydaje się przemęczonych samymi obowiązkami związanymi z posiadaniem psiaka. To nie musi być aż takie trudne i wyczerpujące, sami sobie po prostu planujemy za dużo.

Na sam koniec pamiętajcie: wszystko będzie dobrze. Nie bierzcie na siebie więcej niż dacie radę zrobić. Dbajcie o siebie i o swoje psy. Przede wszystkim starajcie się być dla swoich psiaków życzliwi i empatyczni. Problemy się zdarzają, ale jeżeli będziemy wypoczęci i spokojni to na pewno sobie z nimi poradzicie.

Życie z Psem
Główny autor bloga i właściciel sklepu z produktami dla psiaków. Piszę artykuły, odpowiadam na komentarze, doradzam w zakupach i obsługuję zamówienia. Potrzebujesz pomocy? Kontaktuj się śmiało! :)

Polecamy