Szczęśliwy szczeniak, czyli co zrobić, żeby szczeniaczek miał dobre życie. Naprawdę wierzę, że każdy, kto zaprasza do swojego życia psa ma dobre intencje. Myślę, że te wszystkie problemy, które opiekunowie napotykają to tylko i wyłącznie efekt niewiedzy lub szkodliwych mitów znalezionych w internecie i mediach.
Jestem pewien, że wszyscy chcemy, aby szczeniak był z nami szczęśliwy, ale czasami po prostu nie wiemy jak to zrobić. Nic dziwnego, bo wszędzie możemy spotkać się z odmiennymi poglądami, metodami szkoleniowymi, technikami i poradami. Do tego dołóżmy chaos związany z małym szczeniakiem w domu, sikaniem na dywanie, szczekaniem i niszczeniem, a nic dziwnego, że czasami się w tym wszystkim gubimy.
W dzisiejszym artykule chciałbym przedstawić takie najważniejsze, fundamentalne porady jak sprawić, że nasz szczeniak będzie miał dobre życia. Najważniejsze to zacząć od podstaw, potem jest już z górki.
Szczęśliwy szczeniak – prawidłowa komunikacja
Moim zdaniem najczęstszym błędem, jaki popełniamy ze szczeniakiem jest pewne przecenienie psich zdolności. Z tego wynikają potem różne problemy komunikacyjne, a one dalej tworzą różne niefajne schematy i sytuacje, które utrudniają naszą relację z psem.
Szczęśliwy szczeniak to przede wszystkim taki szczeniak, któremu pomagamy zrozumieć jego opiekunów. Psy uczą się cały czas, a nie tylko w trakcie treningu. Szczeniak od początku obserwuje to co robimy, jak robimy i jakie te wszystkie rzeczy przynoszą konsekwencje. Z tego powodu bardzo ważna jest przemyślana i jasna komunikacja ze swoim psem.
Bardzo często widzę jak opiekunowie nieświadomie sami zapraszają chaos do swojego życia poprzez pewne połączenie braku cierpliwości z brakiem konsekwencji i takim fajnym przekonaniem, że pies sam zrozumie różne rzeczy. I tutaj bardzo łatwo pokazać to na przykładach: nie pozwalamy szczeniakowi wchodzić na kanapę, ale wieczorami sami siadamy na tym meblu i bierzemy małego na kolana. Jednocześnie kolejnego dnia jak szczeniak sam próbuje się wdrapać na kanapę to złościmy się, że “przecież nie wolno”.
Często też robimy tak, że nie chcemy, aby pies wchodził na dany mebel, ale jak jesteśmy zmęczeni i nie chcemy się z psem bawić to “dla świętego spokoju” pozwalamy szczeniakowi dołączyć do nas. Ostatecznie prowadzi to właśnie do problemów komunikacyjnych. Opiekun denerwuje się, bo jego proces myślowy jest następujący: “pies powinien zrozumieć, że nie wolno wchodzić na kanapę, chyba, że samemu go czasami wezmę, ale to się nie liczy bo nie ma wchodzić jak mu nie pozwalam”. Opiekun się złości, bo w naszej głowie uważamy, że to jest jasne i logiczne, że czasami wolno, a czasami nie. Wymagamy od psa pewnego domyślania się.
Jak myślą szczeniaki?
Jednak szczeniaki tak nie działają. Nie da się im jasno i prosto wytłumaczyć danego procesu, ponieważ psy uczą się przez doświadczenia. W tej sytuacji szczeniak nie rozumie dlaczego się złościmy jak próbuje sam wejść na kanapę. Młody pies jest nauczony, że na kanapie dzieją się fajne rzeczy (głaskanie, przysmaki, kontakt z opiekunem), wiec logiczne jest, że warto tam być. Pies nie rozumie zależności, że wszystko zależy od naszego stanu danego dnia i czy pozwalamy, czy nie. Pies rozumie tylko, że kanapa jest fajna, bo tam dzieją się fajne rzeczy.
Prawidłowa i jasna komunikacja jest super ważna na początku. Jeśli nasze oczekiwania i zachowania będą konsekwentne i jasne to nasze życie ze szczeniakiem automatycznie będzie łatwiejsze. Błędy w komunikacji powodują frustrację i negatywne emocje u obu stron. My jesteśmy niezadowoleni, bo pies czegoś nie rozumie. Szczeniak jest niezadowolony, bo dla niego jesteśmy nieprzewidywalni i złościmy się na coś, na co sami wcześniej pozwalaliśmy. W skrócie: instrukcje są niejasne.
Moim zdaniem bardzo dobrze wprowadzić do swojego życia ze szczeniakiem zasadę: dobre zachowanie nagradzamy, złe ignorujemy. Jest to odwrotne od tego, co zazwyczaj robimy. Zazwyczaj opiekunowie robią tak, że jak pies jest grzeczny i spokojny to go ignorujemy. Jak robi coś naszym zdaniem złego to od razu karcimy i reagujemy. Wtedy uczymy szczeniaka głównie tego, że bycie spokojnym jest nudne, bo nic się nie dzieje. A jak szczeniak kradnie kapcie to od razu zaczyna się jakaś zabawa.
Pamiętajmy, że dla szczeniaka bardziej preferowana jest negatywna interakcja z opiekunem niż brak interakcji w ogóle.
Problemy z zaufaniem
Generalnie możemy pomyśleć, że to nic takiego. Jednak będąc nieprzewidywalnym, w oczach psa nie jesteśmy godni zaufania. Kluczem do naprawdę szczęśliwego życia szczeniaka jest właśnie zaufanie do opiekuna.
Bez zaufania trudno nam będzie osiągnąć pełen potencjał naszej relacji. Właśnie zaufanie powoduje, że szczeniakowi zależy, że robi coś dla nas i że jest zmotywowany do pracy z nami. Z tego powodu uważam, że jak mamy nowego szczeniaka w domu to najważniejsze jest właśnie budowanie tego zaufania.
A jak najłatwiej budować zaufanie? Przede wszystkim unikając robienia rzeczy, które to zaufanie rujnują. Przykładowo często przerzucamy ciężar wychowania na samego szczeniaka. Mówimy do psa dużo rzeczy i wymagamy ich wykonywania. Jak psu się nie uda to karamy. Wielu opiekunów mówi “Ja nie karam swojego psa”, ale warto zauważyć, że dla szczeniaka karą często jest nawet dezaprobata opiekuna.
Czasami na przykład szczeniak zaczyna gryźć krzesło. Opiekun mówi “nie wolno gryźć krzesła!”. Łatwo zauważyć, że szczeniak jeszcze nie zna takich słów i nie zna ich znaczenia, a w związku z tym ignoruje to i dalej gryzie krzesło. Wtedy opiekun może podejść zdenerwowany, odsunąć małego od mebla i coś tam pomruczeć niezadowolony do siebie. Tu dużo zależy od szczeniaka. Większość zrozumie tę sytuację jako karę “opiekun ma negatywne emocje”. Alternatywnie kilka szczeniaków zrozumie to jak fajną zabawę “Jak gryzę krzesło to człowiek przychodzi, śmiesznie mówi i mnie dotyka”.
Spokój i cierpliwość są najważniejsze przy szczeniaku
Co powinniśmy w takim razie robić? Przede wszystkim nie dać się szczenięcym szaleństwu. Często jest tak, że te pierwsze tygodnie ze szczeniakiem to sporo chaosu. Nie dość, że to spora zmiana w naszym życiu to dodatkowo maluch ma sporo energii i potrafi dać popalić. W tym wszystkim łatwo się pogubić, dać się ponieść stresowi i nie realizować nawet rzeczy, o których wiemy i chcieliśmy je zrealizować.
Moim zdaniem najważniejsze co warto zrobić na samym początku to spróbować zachować spokój i zatroszczyć się o komunikację ze szczeniakiem. Ćwiczenia, sztuczki i inne takie to naprawdę fajne rzeczy i jeśli jesteśmy w stanie je zrealizować to super. Jednak jeśli zaczyna nas to przerastać to zróbmy chociaż komunikację. Ostatecznie co nam da szczeniak potrafiący zrobić “siad”, ale który od pierwszych dni stracił do nas zaufanie, bo się strasznie frustrowaliśmy na wszystko.
Podsumowując: skupmy się na jasnej i zrozumiałej dla szczeniaka komunikacji. Pokazujmy mu świat, ale nie oceniajmy i nie karćmy. Jak najbardziej możemy mieć zasady, ale wtedy musimy prawidłowo komunikować o nich psa i być przy tym konsekwentni. I przede wszystkim unikajmy rzeczy, które mogłyby spowodować utratę zaufania psa. Zaufanie trudno i powoli się buduje, a niestety bardzo łatwo traci. Pamiętajmy o tym.
Budowanie relacji i zaufania, a szczęśliwy szczeniak
Szczęśliwy szczeniak to przede wszystkim szczeniak, który ufa swojemu opiekunowi. Sporo już napisałem o komunikacji i zaufaniu, ale jak je w ogóle budować? Tak naprawdę zaufanie i relację buduje się całe życie z psem. Relacja to proces, który składa się ze wszystkich naszych wspólnych doświadczeń i wrażeniu jakie mamy o sobie. Można więc napisać, że relacja to całość naszego wspólnego życia.
I jak łatwo zauważyć, relacja po prostu jest, a czy jest negatywna i pozytywna to już zależy od tego naszego wspólnego życia. Jeśli w naszym wspólnym życiu jest dużo strachu i agresji to taka właśnie będzie nasza relacja z psem. Już to daje nam podpowiedź jak budować prawidłową relację, czyli taką pozytywną. Bo zakładam, że tego właśnie chcemy, żeby nasza relacja z psem była oparta na pozytywnych emocjach i przyjemnych uczuciach.
Nie ma tak naprawdę jednego przepisu na relację i każdy musi znaleźć swoją drogę. Warto też pamiętać, że każdy pies jest inny tak samo jak każdy człowiek jest inny. Opiekunowie mają różne charaktery i temperamenty. Trzeba znaleźć taki sposób budowania relacji, który pozwoli również nam być sobą.
Polecam również ten artykuł o budowaniu relacji z psem.
Jednak jeśli mógłbym podpowiedzieć kilka rzeczy to uważam, że najważniejsze do budowania relacji są następujące elementy:
- zrozumienie (akceptacja psich zachowań charakterystycznych dla gatunku)
- wspólne spędzanie jakościowego czasu
- umożliwienie psu wyboru
- ogólna życzliwość
Zrozumienie
Szczeniak jaki jest każdy widzi. Uszka, ogonek, łapki. Psy są psami i nigdy człowiekiem nie będą. Warto wiedzieć, że z gatunkiem wiążą się różne zachowania charakterystyczne. Szczeniaki mogą szczekać, piszczeć, kopać, gryźć, szarpać, robić kupę na podłodze, a w czasie dorastania kopulować z poduszkami albo naszą nogą. I jak najbardziej rozumiem, że różne zachowania nie są dla nas, ludzi, przyjemne. Mimo wszystko trzeba akceptować tę “zwierzęcą” stronę psa. Nie tylko ją akceptować, ale również umożliwić psu realizację różnych swoich potrzeb.
Tutaj każdy musi trochę sam to przemyśleć. Wielu przeszkadza psie szczekanie i bardzo często dostaję pytanie “co zrobić, żeby pies nie szczekał?”. To bardzo trudne pytanie, również z etycznego punktu widzenia. Czy pies ma prawo szczekać? Czy etycznym byłoby zakazać człowiekowi się odzywać? Oczywiście trzeba tu też odróżnić normalne, zdrowe szczekanie od patologicznej wokalizacji związanej z zaburzeniami zachowania. To jednak temat na inny artykuł.
Generalnie chodzi o to, że musimy trochę psa akceptować i pomóc mu się realizować. Jeśli chcemy zbudować z psem fajną relację opartą na zaufaniu to nie możemy być tym wiecznym marudą, który krytykuje psa cokolwiek zrobi. Szczekać nie wolno, kopać nie wolno, kapci dotykać nie wolno, nic nie wolno. To prowadzi tylko do frustracji u psa.
Wspólne spędzanie czasu
Szczęśliwy szczeniak to zmęczony szczeniak. Tak przynajmniej można przeczytać w internecie. I jak najbardziej szczeniak potrzebuje aktywności. Jednak do budowania fajnej relacji nie wystarczy rzucić psu piłkę. Naturalnie można, ale nie będzie to wtedy jakościowo spędzony czas. Warto przeznaczyć trochę swojej uwagi na takie wspólne aktywności, które realizujemy razem. I tutaj nie chodzi o to, abyśmy sami angażowali się w zabawę. Przede wszystkim chodzi o skupienie się na szczeniaku i pokazanie mu, że z nim jesteśmy.
Zabawa sama w sobie ma być fajna, ale dopiero z nami ma być czymś niesamowitym. Nie pozwólmy, aby najlepszymi rzeczami w życiu psa były inne przedmioty, a nie opiekun.
Umożliwienie wyboru
Opiekunowie często popełniają ten błąd, że cały czas się śpieszą lub działają pod presją. Na spacer szybko do parku i z powrotem. Na trening 10 minut wieczorem. U weterynarza szybko zastrzyk i do domu. Zróbmy dwa głębokie wdechy i spokojnie.
Uważajmy na takie życie, gdzie ciągle pośpieszamy szczeniaka. Przykładowo na spacerze często mamy tendencję, że w głowie planujemy trasę od punktu A, do punktu B i z powrotem do punktu A. Idziemy z psem na smyczy, szczeniak się zatrzymuje przy krzaczku, a my idziemy do przodu, wtedy pies nas dogania i tak sobie przemy do przodu. Po co? To nie jest fajne dla psa i nie ma potrzeby się śpieszyć. Dodatkowo wyrabiamy u szczeniaka nawyk ciągłego pędu do przodu i takiego stresu, że trzeba iść i nie wolno się zatrzymywać.
Dajmy psu trochę szacunku, swobody i obserwujmy go. Może dzisiaj woli iść w lewo? Albo może ogóle chce 5 minut wąchać krzaczek? Może nie ma ochoty dzisiaj trenować? Może weterynarz go stresuje i trzeba bardziej go przyzwyczajać na spokojnie do różnych zabiegów? Dajmy psu też pokazać swoje zdanie i preferencje i starajmy się je respektować.
Ogólna życzliwość
To bardzo subiektywna sprawa, bo jestem pewien, że nikt nie myśli o sobie “jestem nieżyczliwy dla swojego psa”. Warto jednak chłodno spojrzeć na naszą relację, bo często przechodzimy przez kolejne dni trochę nieświadomie i nie zauważamy swoich tendencji. Jak zwracamy się do psa? Jakie mamy emocje i ton głosu? Jesteśmy zdenerwowani, czy spokojni? Jak często chwalimy, a jak często ganimy? Czy rozmawiamy z psem, czy komunikujemy się samymi poleceniami?
Kiedy ostatnio zapytaliście swojego psa jak mu minął dzień z takim prawdziwym zainteresowaniem? Z drugiej strony jak często mówicie psu “nie wolno tego”, “zostaw to”, “uspokój się” i tak dalej. Ogólnie myślę, że wiadomo o co chodzi. Często jako opiekunowie mamy tendencję do krytykowania psa lub uproszczania komunikacji do samych poleceń. Rzadziej skupiamy się na pozytywnych aspektach, bo o nich po prostu zapominamy. Jak szczeniak grzecznie leży w legowisku i się sam bawi to nie zwracamy na niego uwagi. Jak ukradnie nam skarpetki to od razu się denerwujemy i dajemy jasno psu znać, że nam się to nie podoba.
Wzbogacanie środowiska
Szczęśliwy szczeniak to taki, który ma dostęp do bogatego środowiska i różnych bodźców. Jeśli chcemy, żeby życie naszego szczeniaka było dobre i fajne to warto postarać się właśnie o to wzbogacanie środowiska. Możemy to robić na wiele sposobów i ważne jest, aby nie zamykać się na tylko jedno rozwiązanie.
W bogatym środowisku chodzi o to właśnie, że jest ono bogate w różne rzeczy. Rzucasz psu piłeczkę? Super, ale nie powinno to być jedyna fajna rzecz w życiu naszego szczeniaka. Nie dość, że często prowadzi do fobii i uzależnienia od konkretnej zabawy, a dodatkowo jest po prostu nudne.
Maty węchowe, maty do lizania, nosework, zabawki edukacyjne, naturalne gryzaki, spacery eksploracyjne, nauka sztuczek, różne zabawki, piszczałki, pluszaki, spacer po lesie, wizyta nad wodą, spotkania z innymi psami, spotkania z różnymi ludźmi, muzyka, zapachy. To wszystko jest fajne i wzbogacające. Osobiście szczególnie polecam stosowanie różnych zabawek do pracy umysłowej (maty węchowe, zabawki edukacyjne), ponieważ naprawdę robią dużo dobrego w życiu psa i wykorzystują naturalne talenty oraz pomagają zrealizować ważne potrzeby gatunku.
Jako opiekunowie szczeniaka powinniśmy unikać takiego pewnego izolowania psa od środowiska. Często zauważam tendencję, że opiekunowie “uciekają” w znane sobie zabawy i aktywności, a w związku z tym szczeniak pierwsze miesiące spędza na zabawie w szarpanie jednym szarpakiem lub ogólnie ma sporo zabawek, ale wszystkie leżą i pies się nimi nie interesuje. Ja rozumiem, że często nie mamy czasu lub siły na eksplorowanie nowych rozrywek, ale naprawdę warto.
Dobre życie dla szczeniaka
Szczęśliwy szczeniak, czyli co zrobić, żeby szczeniaczek miał dobre życie? Tak naprawdę dobre życie całkiem łatwo osiągnąć. Podstawą na pewno jest dobra i jasna komunikacja, która oparta jest na pozytywnych emocjach, życzliwości i pochwałach. To łatwy sposób na to, żeby nasz szczeniak lubił z nami przebywać i ufał nam. Jeśli z całego artykułu zastosujemy tylko to to będziemy mieli ogromny sukces i dobre zmiany w naszym wspólnym życiu z szczeniakiem.
Naprawdę nie trzeba nic więcej. Wystarczy być bardziej świadomym naszych interakcji z psem i potem pozostaje minimalizowanie ilości negatywnych emocji i zwiększenie tych pozytywnych. Eliminujemy kary, staramy się ignorować złe zachowania, a nagradzać te dobre. Do tego dorzućmy nowe zabawy i wzbogacanie środowiska psa i szybko zauważymy jak psiak chętniej spędza z nami czas, jest spokojniejszy i bardziej wyluzowany.
Naprawdę nasz stres i frustracja potrafią dość szybko spowodować, że pies “gaśnie”. Wydaje się nerwowy i pobudzony w taki niefajny sposób. To prowadzi do różnych prób odreagowania i złych zachowań, które dalej nakręcają nasze niezadowolenie. Zmieńmy nastawienie na bardziej pozytywne, a zauważymy zmiany na lepsze.
Jeśli macie jakieś problemy ze swoim szczeniakiem to polecam również ten artykuł o tym jak ogarnąć szczeniaka.
Pamiętajmy, że szczęśliwy szczeniak to zazwyczaj szczeniak szczęśliwego opiekuna. Z tego powodu na sam koniec chciałbym zauważyć, że bardzo ważne jest zadbanie o swoje emocje. Życie ze szczeniakiem to nie jest praca lub przykry obowiązek. To powinna być fajna przygoda. Zadbajmy o siebie, zaangażujmy szczeniaka do naszych lubionych aktywności lub hobby, zwróćmy uwagę na poprawę naszego humoru i naprawdę zauważymy różnice również u naszego małego przyjaciela.