Wytrzymałe zabawki dla psa to coś, czego poszukuje wielu opiekunów. Nic dziwnego, bo w końcu chcemy zapewnić swojemu przyjacielowi rozrywkę. Jednak bardzo często zdarza się, że pies niszczy zabawki, a to prowadzi właśnie do ciągłego poszukiwania czegoś bardziej trwałego i wytrzymałego.
W dzisiejszym wpisie chciałbym się skupić właśnie na tym, ponieważ bardzo często jestem proszony o pomoc w doborze ”naprawdę wytrzymałej zabawki dla psa”. Widzę, że to kłopot wielu opiekunów, którzy czują, że ciągle muszą szukać nowych sposobów na zajęcie psa, a standardowe zabawki starczą na kilkanaście minut.
Jednak w tym artykule chciałbym poruszyć bardziej temat odpowiedniego stosowania zabawek i ich prawidłowego doboru. Trzeba zrozumieć jedną prawdę – psy mają naprawdę mocne zęby i są bardzo silne. Jeżeli szukalibyśmy zabawki tylko pod kątem wytrzymałości i podatności na ”zniszczenie” przez psa to szybko doszlibyśmy do wniosku, że jedyną zabawką dla naszego przyjaciela może być solidny kamień albo lita, stalowa belka.
Bardzo bym chciał, abyśmy nie skupiali się aż tak na wytrzymałość mechaniczną zabawki, a skoncentrowali na odpowiednim doborze produktów i prawidłowym ich wykorzystaniu, dzięki czemu możemy otworzyć się na naprawdę fajne, nowe doświadczenia.
Pies niszczy zabawki – dlaczego?
Przede wszystkim trzeba zadać sobie właśnie to pytanie – dlaczego pies zniszczył swoją zabawkę? Przecież dopiero co ją kupiliśmy. Daliśmy psu, a po 30 minutach już widzimy ją w strzępach. Czy pies robi to specjalnie? A może producenci przycinają na jakości? Może to właśnie po to robią słabe zabawki, żeby szybko się psuły i trzeba było kupić nową? Bardzo ciekawa teoria spiskowa :)
Prawda jest taka, że większość psów ma naturalną potrzebę niszczenia. Nie każdemu musi podobać się to porównanie, ale to cecha ewolucyjna. W naturze dzikie psy lub wilki rozszarpują swoją ofiarę co jest elementem tzw. łańcucha łowieckiego. Pies nie robi tego specjalnie, ale ma naturalną potrzebę potrząsania, rozrywania i rozgryzania. Dlatego też zabawa w szarpanie i przeciąganie jest u psów tak popularna, ponieważ symuluje w pewien sposób ten łańcuch. Nie oznacza to oczywiście, że pies wszędzie szuka tej swojej ”ofiary”. Nie ma w tym agresji, pies prawdopodobnie sam tego świadomie nie rozumie, ale ma taką wewnętrzną potrzebę i ma dużą frajdę z pewnej ilości destrukcji.
Już małe szczeniaki chętnie bawią się w ten sposób ze swoim rodzeństwem. Wystarczy dać im jakąś szmatkę lub starą koszulkę, a maluchy będą ją rozszarpywać, przeciągać między sobą i ochoczo rozrywać. Czy jest to złe? Absolutnie nie. To dla psa całkowicie naturalne. Czy wiesz, że psy są jednym z niewielu gatunków, który bawi się nawet w dorosłości? Oznacza to, że nasz pies nawet będąc w sile wieku chętnie będzie się bawił.
Co to wszystko znaczy? To, że jeśli kupimy nową zabawkę i damy psu to pies ”zajmie” się nią w taki sposób, do którego jest przyzwyczajony. Czyli najczęściej weźmie zabawkę w zęby, przytrzyma łapami i będzie sobie ją powoli rozgryzał. Albo zacznie biegać i trzymając zabawkę w zębach miotać nią na wszystkie strony. Zabawą psa w tej sytuacji jest właśnie dążenie do jej rozszarpania, które daje psu ogromną satysfakcję.
Biorąc pod uwagę fakt, że pies ma naprawdę silne szczęki i ostre zęby to taka zabawa nie będzie trwała długo.
Wytrzymałe zabawki dla psa – czy to jest najważniejsze?
Możemy więc dojść do wniosku, że w takim razie najważniejsza jest wytrzymałość zabawki. Oczywiście na rynku znajdziemy specjalne zabawki, które wykonane są ze wzmocnionych materiałów. Może to być bardzo twarda guma albo szarpaki z węża strażackiego.
I generalnie można się z tym zgodzić, ale takie myślenie ma kilka błędów. Pierwszym jest fakt, że często w samodzielnej zabawie celem psa jest zniszczenie zabawki. To właśnie ten kulminacyjny moment ”rozerwania” daje psu najwięcej satysfakcji. Jeśli więc nie będzie to możliwe to pies może zabawką się znudzić. Fajnie, że zabawka jest wytrzymała, ale co z tego, jeśli pies nie chce się nią bawić? Nie da się ukryć, że sztywny kawałek gumy nie wygląda zachęcająco.
Kolejna sprawa jest taka, że zamykając się wyłącznie na ”najbardziej wytrzymałe” zabawki ograniczamy swój wybór, ale również ograniczamy dostęp psa do rozrywek. Jest wiele świetnych zabawek, które są delikatniejsze w obyciu, ale dają psu masę korzyści. Osobiście gorąco zachęcam do próbowania nowych rzeczy, bo to właśnie jest fajne. Warto starać się rozszerzać swój repertuar rozrywek. Oczywiście nie znaczy to, że wytrzymałe zabawki są złe – po prostu warto dobrać zabawkę do tego, na czym nam zależy.
Przykładowo jeśli chcemy ćwiczyć z psem frisbee to szukamy dysku. Profesjonalne dyski świetnie latają, ale wykonane są z tworzywa, które pies może zniszczyć i zapewne po długich treningach to zrobi. Czy to znaczy, że ten dysk jest zły? Za to możemy kupić dysk z twardej gumy, który być może jest bardziej wytrzymały, ale nie pozwala już aż tak kontrolować lotu, a korzystanie z niego będzie mniej wygodne.
Nasza Legion kocha frisbee i my stosujemy gumowy dysk od Trixie (ten model). Nie jest to najbardziej wytrzymały dysk na rynku i rzucając kilka razy dziennie każdego dnia okazuje się, że takich dysków potrzebujemy 2-3 miesięcznie, ponieważ w końcu pękają od nacisku zębów. Próbowaliśmy chyba wszystkich frisbee na rynku, ale Legion lubi tylko to. Widocznie stopień miękkości gumy najbardziej jej odpowiada.
Czy mam szukać trwalszego dysku, z którego pies nie będzie zadowolony? Moim zdaniem lepiej stosować to, co pies lubi. Musimy się czasami zastanowić czy zależy nam na trwałości zabawki, czy na zadowoleniu psa i znaleźć odpowiedni kompromis.
Wytrzymałe zabawki dla psa – jak dobrać zabawkę?
Z mojego doświadczenia wiem, że wielu opiekunów nie za bardzo wie jak dobierać zabawki dla swojego psa. Często spotykam się z tym, że początkujący psiarz kupuje cały karton różnych zabawek, ale stosuje je w ten sam sposób. Podaje je psu i oczekuje, że pies sam się będzie nimi bawił. I jak najbardziej pies bawi się sam, ale w rozrywanie. Potem jest problem ”mój pies stale niszczy zabawki”.
Rozwiązaniem jest odpowiedni dobór zabawki, ale również odpowiedni sposób samej zabawy. Mój ulubiony przykład to szarpaki. Na rynku znajdziemy mnóstwo świetnych zabawek, które przeznaczone są (jak sama nazwa wskazuje) do szarpania. Jednak wielu psiarzy stosuje je właśnie tak, że daje je psu do samodzielnej zabawy. Nawet jak ktoś do mnie pisze to pyta ”czy ten gryzak jest wytrzymały”, a ja muszę tłumaczyć, że to nie jest gryzak, a szarpak.
Wielu opiekunów stosuje właśnie szarpaki jako gryzaki – w sensie do gryzienia przez psa. Potem spotykam się z opiniami, że ”słaby szarpak, pies zniszczył go w 10 minut”. Trudno, żeby nie zniszczył zabawki z materiału, jeśli pozwalamy na jej ciągłe gryzienie :)
Jak więc bawimy się szarpakiem? Generalnie po każdej stronie szarpaka ktoś powinien być – preferowanie z jednej strony opiekun, a z drugiej pies. Zadaniem każdej strony jest odebrać drugiej szarpak poprzez płynne ruchy poziome. Jedna strona w końcu wygrywa i odbiera szarpak. Wtedy powinna zacząć uciekać, a druga próbuje szarpak zabrać. Przykładowo uciekamy z szarpakiem, pies go nam łapie, chwile się przeciągamy i pies odbiera szarpak. Wtedy my gonimy psa, chwytamy zabawkę i znowu się przeciągamy.
I tak to powinno wyglądać. Pies ma chwytać zębami szarpak i go z nami przeciągać, a nie leżeć z zabawką i ją sobie rozgryzać. Warto też patrzeć przy szarpakach trochę pod siebie. Ja lubię takie szarpaki dla psa, ponieważ amortyzacja mocno zwiększa komfort zabawy.
Niejako każdy typ zabawki jest projektowany pod konkretną czynność. Naturalnie można na rynku znaleźć szarpaki bardziej i mniej wytrzymałe. Tutaj trzeba popróbować i dostosować coś pod naszego psa i samą zabawę. Przykładowo przy zabawach siłowych jak właśnie szarpanie to raczej większe psy mogą potrzebować solidniejszej zabawki niż małe rasy. Nie jest to oczywiście regułą, bo każdy pies jest inny i bawi się inaczej.
Zabawki dla psa – nie tylko zabawa fizyczna
Zabawy fizyczne to coś normalnego. Wiele osób bawi się z psem w frisbee, aportowanie lub przeciąganie. Zabawki stosowane do zabaw, które wykorzystują siłę psa są w pewien sposób dostosowane do tej formy zabawy. Tutaj jeszcze zgodzę się, że ewentualnie na wytrzymałość warto zwrócić uwagę, chociaż nadal uważam, że duży wpływ na żywotność zabawki będzie miała technika samej zabawy.
Natomiast na rynku znajdziemy również zabawki lub akcesoria do zabaw umysłowych i tutaj najważniejsza jest ich funkcjonalność, a raczej nie powinniśmy zwracać uwagi na wytrzymałość. Przykładowo świetną formą zabawy, którą bardzo polecam są zabawy edukacyjne. Zabawki takie wykonane są najczęściej z tworzywa, mają różne ruchome elementy, zapadki lub szufladki.
Korzystając z takich zabawek na pewno trzeba obserwować psa i korygować formę zabawy. Ogólnie powinniśmy to robić ze wszystkimi zabawkami – ja ogólnie nie jestem fanem zostawiania psu zabawki i nie zwracania na niego uwagi, myślę, że pewien nadzór zawsze powinien być.
Zabawki edukacyjne skonstruowane są w taki sposób, aby umożliwić opiekunowi schowanie przysmaków w taki sposób, aby pies musiał rozwiązać zagadkę. Na przykład chowamy smakołyk w szufladce, do której doczepiony jest sznur. Pies powinien pociągnąć za sznurek, otworzyć szufladkę i wziąć w nagrodę smakołyk. Ogólnie mógłby też trącić wszystko łapą, obrócić i patrzeć co wyleci – na takie rozwiązanie raczej nie powinniśmy pozwolić, a zachęcać psa do spokojniejszej, mniej siłowej techniki.
I tutaj też ktoś może powiedzieć ”zostawiłem psa na 10 minut, a on połamał zabawkę, słaba wytrzymałość, więc nie polecam”. Jednak trzeba wiedzieć, że budowa zabawki o ile ma w pewien sposób zapewnić jej stabilność i podstawową wytrzymałość, tak na pewno nie jest zaprojektowana, żeby nią na przykład rzucać.
Decydując się na zabawki edukacyjne i umysłowe przede wszystkim warto zwrócić uwagę na ich funkcję, możliwości i poziom trudności. Jeśli będziemy kierowali się wyłącznie wytrzymałością to nasz wybór jest mocno ograniczony, o ile w ogóle będzie. Z mojego doświadczenia takimi bardziej wytrzymałymi zabawkami edukacyjnymi są te od Outward Hound np: ten model. Wykonane są z grubego tworzywa kompozytowego i są naprawdę solidne w porównaniu z innymi, które stosowaliśmy.
Wytrzymałe zabawki dla psa – pies ma się bawić sam?
Moim zdaniem trzeba też być ze sobą szczerym. Czy rzeczywiście chcemy dać psu rozrywkę, czy po prostu chcemy, aby pies dał nam spokój i sam się czymś zajął? Wiele osób kupuje mnóstwo zabawek, byleby pies się odczepił. Jednak tego nie przyznają otwarcie i dlatego na siłę szukają czegoś ”wytrzymalszego”. Szczerze? To zupełnie normalne. Pies to wspaniały przyjaciel, ale też każdy powinien mieć czas dla siebie. Nie ma nic złego w tym, że nie chcemy, aby pies cały czas wymuszał naszą uwagę.
Jeśli będziemy jednak z tym otwarci to tym łatwiej będzie komuś doradzić odpowiedni produkt. Ponieważ jest czymś zupełnie innym dobór zabawki wytrzymałej, a dobór zabawki do konkretnego celu. Zamiast bombardować psa różnymi zabawkami lepiej wybrać kilka, ale konkretnych. Wtedy będziemy zadowoleni z efektów, a nie będziemy się denerwować, że kolejna zabawka jest zniszczona.
Ok, to szczerze – chcemy mieć chwilę dla siebie i żeby pies nam nie przeszkadzał? Świetnie. Tutaj mamy generalnie kilka rozwiązań. Żeby nie kierować tematu na inne tory to zakładamy, że nasz pies po prostu lubi robić różne rzeczy i ma dużo energii, a nie, że ma problemy behawioralne. Jeśli pies ma problemy z odpoczynkiem, jest przebodźcowiony lub znerwicowany to jest to sprawa dla specjalisty i zabawki same w sobie problemu nie rozwiążą.
Jednak jeśli behawioralnie wszystko jest ok to sprawa jest prosta. Przede wszystkim zawsze doradzam naturalne gryzaki. Są dla psa bardzo kuszące, pięknie pachną i jeszcze lepiej smakują. Dostępne są różne poziomy twardości, dzięki czemu nawet większemu psu rozgryzienie takiego zajmie dłuższą chwilę. Takie gryzaki świetnie realizują naturalne potrzeby psa.
Z naszymi psami szczególnie często stosujemy suszone skóry, które naprawdę dobrze się sprawdzają. Oczywiście dużo zależy od psa, jego wielkości, siły i zaangażowania, ale przykładowo naszemu Lempo (nasz najmłodszy samoyed) rozgryzienie takiego w całości zajęło ponad godzinę.
Jeżeli chcemy, żeby pies zajął się czymś sam to świetne są również wszelkie zabawki na przysmaki dla psa. W ogóle ja bardzo zachęcam do stosowania jedzenia w bardziej kreatywny sposób. Wiele psów woli samemu zapracować na swoje jedzenie, dlatego warto spróbować. Na rynku znajdziemy przeróżne modele. Od bałwanków, poprzez kule smakule, aż nawet po takiego bakłażana do wypełnienia jedzeniem. Samym ”wkładem” też można eksperymentować. Kremy, pasty, sucha karma, domowe pasztety dla psa, blendowane warzywa. Mnóstwo możliwości.
Zadaniem psa jest wydobycie jedzonka, co w zależności od zrobionego przez nas poziomu trudności może trwać długo. Najdłużej starczą zabawki wypełnione pastami i kremami, bo pies może jeszcze długo leżeć i wylizywać zabawkę do ostatnich drobinek :)
Zabawa z psem to przyjemność
Wytrzymałe zabawki dla psa to świetna sprawa, ale moim zdaniem powinniśmy zwrócić uwagę, żeby to była przede wszystkim przyjemność, a nie frustracja. Ciągła pogoń za ”jeszcze bardziej wytrzymałą” zabawką prowadzi do ograniczenia naszych opcji. Zachęcam do dobierania po prostu lepszych zabawek do celu, który chcemy zrealizować.
Też uważam, że nie ma nic złego, żeby kupić od czasu do czasu jakąś tańszą zabawkę typowo do zepsucia. Psy lubią niszczyć i myślę, że warto czasami im na to pozwolić. Świetnie się do tego nadają również stare koszulki lub ręczniki, które z powodzeniem sprawdzą się jako prowizoryczny szarpak :)
Powodzenia i życzę wszystkim dobrej zabawy ze swoim psem!