Zawsze chciałem psa, który lubi zabawy w wodzie, dlatego też zaczynam przyzwyczajać naszego szczeniaka do tego typu rozrywek.
Dzisiaj była piękna pogoda, więc postanowiliśmy zabrać Legiona do lasu. Znajduje się tam staw, więc chcieliśmy sprawdzić zamiłowanie naszego psiaka do wody. Las znajduje się dwa przystanki od naszego miejsca zamieszkania, więc warto było spróbować. Tego dnia pierwszy raz zarzucono Legionowi brak kagańca – podobno taka duża już jest. Kierowca autobusu jednak nie robił wielu problemów i spokojnie wyruszyliśmy w drogę.
Zachowanie Legiona w wodzie jest bardzo zastanawiające i bardzo dynamiczne. Szybkie wejście łapami do stawu, kłapanie pyskiem wody i rozchlapywanie jej wszędzie łapami – oto przepis na mokrego psa. Z ciekawości zmieniłem jej smycz na 10-cio metrową linkę, aby sprawdzić jak zachowa się z większym luzem. Nie doczekałem się pływania, a szkoda. Zabawę zakończyliśmy jak pies przypominał już najbardziej nieszczęsną kupę mokrych kłaków na świecie. Owczarki niemieckie długowłose nie są na pewno najpiękniejszą rasą, gdy są mokre ;)
Bardzo ważne jest, aby psa przyzwyczajać do wody stopniowo. Warto również upewnić się, że wszystkie tego typu kontakty są dla szczeniaka komfortowe. Najlepiej zacząć jeszcze w domu, gdzie delikatnie zapoznajemy psa z wodą – głównie poprzez stopniowe mycie oraz przyzwyczajanie do kąpieli. Jeżeli udajemy się ze szczeniakiem nad wodę to trzeba pamiętać, aby pierwsze ”zanurzenia” przeprowadzić na długiej lince oraz być gotowym do ewentualnego wskoczenia do stawu lub jeziora za psem. Bezpieczeństwo stworzenia powinno być dla nas najważniejsze.
Dzień był bardzo udany. Staramy się dostarczać psińce jak najwięcej nowych bodźców, nawet jeżeli standardowy okres socjalizacji już minął. Na pewno nie zaszkodzi to w jej rozwoju, poza tym to świetna zabawa obserwować jak pies reaguje na nowe rzeczy i doznania.