Dlaczego kastrować psa? Bardzo trudne pytanie. Ostatnio pisaliśmy o chemicznej kastracji i dlaczego uważamy, że to całkiem dobra alternatywa dla tradycyjnego zabiegu. Natomiast ostatnio czytałem kilka wpisów na temat tej kwestii i wydaje mi się, że pojawiło się sporo mitów lub błędnego myślenia.
Głównym motywatorem do powstania tego wpisu były opublikowane badania w zakresie zmiany zachowania po zabiegu kastracji oraz wnioski wysunięte na ich podstawie przez jeden z blogów o psiej tematyce.
Wpływ kastracji na zachowanie psa
Przede wszystkim chodzi o badanie:
”Deborah L. Duffy and James A. Serpell (2006, November). Non-reproductive effects of spaying and neutering on behavior in dogs. Proceedings of the Third International Symposium on Non-Surgical Contraceptive Methods for Pet Population Control. Alexandria, Virginia.”

Pies w trybie ”czuję suki!” – dosłownie odwróciłem się na 2 sekundy odebrać paczkę i już poduszka wybuchła, a całe łóżko rozwalone i rozszarpane :D
Dokładną treść badania możecie znaleźć w tym pliku -> ściągnij .pdf. I teraz przede wszystkim – samo badanie jest wykonane w sposób bardzo poprawny, jeżeli chodzi o obecnie dostępne metody w tym zakresie. Generalnie badacze starali się zachować obiektywizm, a całość jest skonstruowana w sposób bardzo surowy i sztywny, bez zbędnej oceny końcowej. Finalny wynik badania jest natomiast taki, że u badanych psów zauważono wzrost tendencji do zachowań agresywnych po wykonaniu zabiegu kastracji.
Wiadomo na pewno, że nie da się w 100% dokładnie przeprowadzić tego typu badań, ponieważ nie ma dwóch takich samych psów. Wiele wyników uzyskano poprzez formularze online, które każdy może sobie wypełnić jak chce. Dodatkowo większość psów kastrowana jest w młodym wieku, więc trudno ocenić czy poziom agresji wzrósł na skutek samej kastracji, czy może jest naturalnym wynikiem dorastania psa. Dużo się mówi o tym, że ”po 2 roku” pies się uspokaja, a większość kastrowanych pupili miało wykonywany ten zabieg w ok. 12-16 miesiąca życia.
Nie wiadomo również w jaki sposób psy były wychowywane – w końcu nawet najspokojniejszy pies może wyrobić w sobie zachowania agresywne, jeżeli będzie narażony na stresujące okoliczności. I finalnie – nie wskazano w badaniu w jaki sposób wyraża się stwierdzenie ”pies bardziej agresywny”, co moim zdaniem całkowicie niszczy cały dokument.
Czytelnik nie ma pojęcia co oznacza ”bardziej”. Czy jest to różnica w stylu ”delikatny pies przed kastracją, a po kastracji wychodzi na ulicę i zabija ludzi”, czy raczej ta różnica jest bardzo niewielka, wręcz pomijalna dla wielu osób? Nie wiadomo również do jakiego okresu się odnosimy – w okresie cieczki u suk wielu samców może być agresywnych do innych psów lub osób, więc czy badanie wzięło to pod uwagę?

Zadowolony piesek przed okresem ”cieczek” :)
Generalnie chodzi o to, że sam tekst niczego konkretnego nie dowodzi, ponieważ cały dokument to tylko i wyłącznie zlepek tabelek ze statystykami. Badanie oparte jest wyłącznie o kwestionariusz C-BARQ, który o ile jest zatwierdzony przez różne towarzystwa to nadal jest dokładnie tym – kwestionariuszem. Podsumowując jest to ciekawy plik do poczytania, ale nie brałbym sobie wyników bardzo do serca.
I o ile badacze podsumowali bardzo sucho swoje badania:
- kastracja u badanych psów (kwestionariusz) powodowała w większości przypadków wzrost poziomu agresji
- kastracja zmniejsza występowanie niektórych zachowań (znaczenie moczem, zmniejsza poziom energii)
- kastracja psa nie oznacza, że nie może on pełnić funkcji obronnej/ochronnej
- właściciele psów powinni mieć dostęp do większej ilości informacji nt. wad/zalet zabiegu kastracji
Natomiast na jednym z blogów o psiej tematyce znajdziemy już odważniejsze podsumowanie:
”Powszechnie mówi się, że kastracja jest dobrym rozwiązaniem przy zachowaniach agresywnych psów, a lekarze weterynarii również czasem podsuwają właścicielom taką metodę. Trenerzy i behawioryści od dawna jednak poddają takie stwierdzenie w wątpliwość i z doświadczenia wiedzą, że sama kastracja bez zmian w prowadzeniu psa i odpowiedniego treningu rzadko daje oczekiwane rezultaty. Niektórych mało pewnych siebie, wycofanych lub lękliwych i agresywnych psów nie powinno się poddawać kastracji, ponieważ może to nasilić problem agresji, co jak widać potwierdzają także wyniki badań. ”
Niestety moim zdaniem wyniki tych badań nic nie potwierdzają i na ten moment powinny być wyłącznie ciekawostką. Bardzo ciężko po lekturze tego badania wysnuć takie wnioski.
Dlaczego kastrować psa?
Zawsze uważałem, że logicznym jest dlaczego warto kastrować psa. Wydawało mi się, że każdy rozumie, że kastracja ma tylko i wyłącznie wpływ na zachowania związane z popędem seksualnym u psów.

Legion wśród kwiatków – zadowolona, wykastrowana suczka, która nie musi się obawiać ataku napastliwych amantów :D
Warto więc o tym pisać i dokładnie tłumaczyć na czym kastracja polega i w jaki sposób może naszemu psu pomóc lub zaszkodzić. Moim zdaniem wpisy ”straszące” badaniami, które informują, że po kastracji pies będzie jeszcze gorszy – są po prostu szkodliwe dla ogółu psiarzy.
I naprawdę nie zrozumcie mnie źle – nie uważam, że nie powinno się w ogóle mówić negatywnie o kastracji. Trzeba jednak do wszystkiego podchodzić logicznie. Samo badanie jest ok i na pewno ciekawe – każde badanie zachowania psów jest przydatne. Jednak sposób przeprowadzenia tego badania i jego wyniki absolutnie nie powinny być brane jako pewnik i jakąś wyrocznię. Na pewno nie powinny służyć jako argument przekonujący właściciela psa do szkolenia.
Wracając jednak do samego pytania ”dlaczego kastrować psa?” – kastracja, jak już wspomniałem ma wpływ tylko i wyłącznie na zachowanie związane z popędem seksualnym u psów. Zwierzęta nie odczuwają przyjemności z samego aktu, więc nie robią tego w sposób spontaniczny i w celach ”rozrywkowych”.

”Kocham życie singielki, faceci to świnie, single4life!” – Legion. True story :)
Suka ma cieczkę, wydziela specjalne zapachy i wabi tym okoliczne psy. Samce to czują i instynktownie dążą do realizacji swojej wyznaczonej roli. I tutaj wszystko zależy od samego psa. Jeden będzie bardzo posłuszny i przywiązany do człowieka, a sam popęd nie będzie taki duży – w związku z tym jego zachowanie nie zmieni się aż tak mocno. Natomiast niektóre psy wykazują tak zmienione zachowanie, że bywa to niebezpieczne dla innych zwierząt i ludzi – pies może drapać drzwi, próbować uciekać, być agresywny do innych psów lub osób. Nawet zdarzają się przypadki ugryzienia właściciela, który stara się zatrzymać swojego pupila. Pies może odmawiać jedzenia, nie móc zasnąć, cały czas szczekać. Ogólnie samo zachowanie może mieć różny poziom ekstremalności – od lekkiego dyskomfortu aż po prawdziwą furię.
I jeżeli takiego psa, który nie daje sobie rady z własnym popędem wykastrujemy to możemy mieć pewność, że większość problemów z tym związanych zniknie lub ulegnie znaczącemu zmniejszeniu. Nadal pies może interesować się suczkami, nadal może wykonywać ruchy kopulacyjne (które nie mają tylko wyrażenia seksualnego u psów), ale możemy oczekiwać poprawy. Jednak kastrować warto tylko i wyłącznie, jeżeli te wszystkie problemy związane są jedynie z popędem seksualnym, czyli występują w okresie cieczki u okolicznych suk. Cieczka u suk występuje zazwyczaj 2 razy w roku – na wiosnę i w ok. jesieni.
Natomiast nie warto kastrować psa jeżeli generalnie jest problemowy – bez względu na cieczkę u suk. Jeśli nasz pies zawsze bywa agresywny do innych psów, jeśli jest głośny, ciągnie na smyczy i ogólnie jest utrapieniem to kastracja nam NIE POMOŻE.
Zawsze wydawało mi się to logiczne. Nigdy myślałem, że ktoś uważa zabieg kastracji za ogólny środek na uspokojenie psa. Jednak na kilku blogach i w psich grupach zauważyłem właśnie pewien brak świadomości w tym zakresie.
Jądra u psa to nie jest fabryka energii, to nie jest również źródło zła na świecie. To tylko i wyłącznie narzędzie do produkcji plemników. Jego brak oznacza zmniejszenie popędu i pobudzenia seksualnego u psa. Tylko tyle.
I teraz jeszcze taka sprawa. Znalazłem w internecie informację odnośnie kastracji: ”Bez odpowiedniego treningu sam zabieg nie zdziała cudów” – i tutaj można się zgodzić, ale jest trochę na odwrót. Wiele psów tak ciężko przeżywa pobudzenie, że 2 razy w roku przez 21 dni nie można z nimi wytrzymać, a treningu praktycznie nie da się zrealizować. Jeżeli wykonamy zabieg (tradycyjny lub kastrację chemiczną) to mamy szansę wznowić pracę z psem, która przyniesie na pewno lepsze rezultaty.
Jednak nie da się ukryć, że SAM TRENING nie ma szans powstrzymać psa przed naturalnym popędem, jeżeli sam pies nie potrafi sobie z tym poradzić. Żadna ilość siadów i leżenia nie pomoże i tyle. Trening jest dobrą alternatywą, jeżeli pupil coś tam bywa niespokojny przy suczkach, ale generalnie jest ok. Wtedy nie ma problemu i rzeczywiście można spróbować szkolenia, które może (ale nie musi) pomóc.

Bez związku z tematem :D
Podsumowanie
Mam nadzieję, że teraz będzie jasne, że warto kastrować psa WYŁĄCZNIE w przypadku problemów związanych z nadmiernym pobudzeniem i popędem. Ma to na celu stabilizację psychiczną psa, który nie będzie działał w dwóch trybach (lato/zima – spokój oraz wiosna/jesień – frustracja). Oczywiście mogą wystąpić inne korzyści, jak zmniejszony poziom energii u psów bardzo aktywnych lub mniejsza tendencja do znaczenia moczem. Jednak to tylko ewentualne bonusy – nikt nie powinien kastrować psa, bo ”za dużo mi sika!”.
Tak naprawdę nie rozumiem myślenia, że kastracja eliminuje każde złe zachowanie. To tak jakbyśmy uważali, że po wykastrowaniu jakiegoś Sebixa nagle przestanie on kibicować swojej drużynie, przestanie pić, założy garnitur i znajdzie pracę :)
Bardzo podobnie jest u suczek – one też mogą mieć spore wahania nastrojów podczas cieczek. Niektóre bywają agresywne, inne po prostu zmulone lub nadmiernie podekscytowane. Naturalnie dochodzą również kwestie zdrowotne, ale tutaj każdy musi się sam zastanowić, poczytać i podjąć decyzję.
Jeżeli Twój pies bywa agresywny cały rok, szczeka, jest pobudzony to znaczy, że nie ma na to wpływu w takim dużym stopniu cieczka, a po prostu Twój pies taki jest. Warto pomyśleć przede wszystkim o szkoleniu. Natomiast jeśli zauważasz regularną frustrację u psa 2 razy w roku to jednak kastracja jest dobrym pomysłem. Jeśli nie chcesz permanentnego zabiegu to poczytaj o kastracji chemicznej.

Również bez związku :)
Moim zdaniem ważne jest, żeby wszyscy mieli dostęp do informacji i sami wysunęli wnioski, ponieważ badanie nic konkretnego nie sugeruje. Na pewno nie możemy podsumować go stwierdzeniem ”nie warto kastrować psa, bo to zwiększa poziom agresji” – trochę za szybko na to.
Jakie jest Wasze zdanie na temat opublikowanego badania? Czy Wasze psy była kastrowane?