Psie internety – Listopad

Psie internety z listopada dopiero 4 grudnia?! Herezja! Łapcie za widły, bo ktoś tu nie dotrzymuje terminów! Każdego, kto z niecierpliwością wyczekuje tego jednego, jedynego dnia na ”Psie internety” bardzo przepraszam. Raczej takich osób, które aż tak potrzebują tego wpisu nie ma, ale hej – zawsze jest taka możliwość, nie? :D

Opóźnienie wynika głównie z problemów Legion z łapakami. Postanowiłem, że wpis o zwyrodnieniu stawów jest ważniejszy i dlatego tak wyszło. No, ale nie ma co przeciągać, bo w listopadzie działo się sporo. Zaczynamy!

Psie internety – Listopad

Dziabongowo – kilka faktów o psach – osobiście lubię tego typu wpisy, które dają jakieś informacje w bardzo skondensowanej formie, czyli w punkcikach. Oczywiście akurat w tym wpisie nie jest to jakaś wiedza niezbędna, a ciekawostki w stylu ”Kolczatki były już wykorzystywane w starożytnej Grecji”, ale każda wiedza to w końcu jakaś wartość.

Powerteam – Paputy – muszę przede wszystkim napisać, że ten blog mi się spodobał, ze względu na cytat w swoim banerze ”We could be immortals” (piosenka Immortals by Fall Out Boy), bo to jedna z moim ulubionych piosenek do biegania – polecam :D Sam wpis również jest bardzo ciekawy, ponieważ porusza trudny temat samych początków posiadania psa. Takich początków, że jeszcze tego psa nie ma.

W czasach internetu bardzo trudno podjąć świadomy wybór, a i tak ktoś potem dokopie ”masz owczarka niemieckiego i nie wiedziałeś, że X i Y? Nawet pluszowego psa nie powinieneś mieć!” i tego typu historie. Serio tak jest, wystarczy poczytać grupy na fejsie :) Potem jest taki mit, że każda rasa jest trudna. Zapytać ”Jakie są samojedy, bo chcę?” to zaraz dostaniesz listę argumentów, które mają Cię przekonać, że to najtrudniejsza rasa na świecie. Niezależna, hałaśliwa, nie słucha, obraża się, bardzo delikatna – normalnie bomba, a nie pies :)

Łapcie piosenkę gratis!




Blog psiego wymiatacza – pies problemowy – autorka zadaje ważne pytanie ”Czy to wstyd mieć problemowego psa?” – wstyd jak mało co. Naprawdę czasami trudno wyjść na spacer, bo czuje się te wszystkie spojrzenia ”patrz Stefan jak go ciągnie ten pies – potwór, a nie zwierze!”. Serio nie zawsze jest łatwo, tym bardziej, że są dwie kategorie ludzi. Jedni, którzy od razu skreślają psa ”takiego to tylko uśpić” oraz drudzy, którzy mają magiczne rozwiązanie na wszystko.

Kolczatka elektryczna! Kolczatka! Łańcuszek! Paralizator! Wystarczy iść do sklepu i PUFF – problemów nie ma :)

EnzoBC – szczeniak – lubię takie wpisy, bo sami tak zaczynaliśmy. Od opisów tego co nam się udaje, co nam się nie udaje i co musimy jeszcze poprawić. Takie typowe życie z młodym psem, z którym człowiek stara się wypracować jakieś zaufanie.

Ukalyny – modne słowa w kynologii – moda jest i mija, ale zawsze znajdzie się kilka modnych słów, którzy wszyscy kochają powtarzać. Poza tymi wymenionymi przez Kalynę dodałbym jeszcze prawdziwe towarzyskie masakratory. Wystarczy powiedzieć takie słowo odnośnie psa i już jesteś ekspertem, więc uwaga!

Motywacja, drive, zaufanie, komunikacja, spokój, komunikacja i oczywiście najmodniejsze w kynologicznym świecie #niekupujadoptuj :) Po prostu nie da się nie zabłysnąć w towarzystwie stosując te słowa, najlepiej w kombinacji. Podaję przykład ”ja z moim psem to ciągle pracuję nad drive z zabawką, bo uważam, że tylko tak można osiągnąć prawdziwą komunikację z psem. Komunikację i zaufanie oczywiście, bo to naturalnie prowadzi do motywacji! Co? Nie znasz się potworze z rasowym psem #niekupujadoptuj!”.

Gotowy niszczator każdej konwersacji z innym psiarzem :)

Beryl i spółka – złe miłego początki – lubię czytać wpisy Moniki, bo ona pisze po prostu dobrze i zrozumiale, więc czytanie jest komfortowe. Tym razem o problemie z psem związanym z agresją przy misce.  Wiele osób ma podobne problemy, więc na pewno się przyda.

To tyle na ten moment – widzimy się za miesiąc :D Tradycyjnie, jeśli znacie jakieś ciekawe wpisy z listopada to piszcie w komentarzach!

Polecamy