Dzisiaj było zwyczajnie – melduję, że Legion chodzi dobrze zarówno na przysmaki, jak i na frisbee. Trzyma się ładnie przy nodze (ew. lekko odejdzie, ale dość szybko wyrównuje) i jest mega skupiona.
Jeżeli chodzi o samokontrolę przy innych psach to za szybko się cieszyłem widocznie. Wracając rano od weterynarza Legion chciała ciągnąc do jednego psiaka. Było też szczekanie. Wieczorem biegaliśmy i też przyłapała jednego burka przede mną i wystartowała.
Niestety to najgorszy element treningu psa w dobrym zachowaniu przy innych zwierzętach. Generalnie ćwiczy się tak, żeby jak najdłużej i regularnie osiągać sukcesy. Jeżeli pies robi coś dobrze przez X dni to jest duża szansa, że wejdzie mu to w nawyk. Jeżeli przez 2 tygodnie utrzymamy psa tak, żeby kontrolował się przy innych psach to będzie nam łatwiej dalej się uczyć.
Jeżeli jednak przez tydzień nam wyjdzie super, a potem jeden dzień poluzujemy i nasze psisko pociągnie do jakiegoś kajtka…to praktycznie cofamy się o kilka dni w treningu. Dzisiejszy dzień był więc dla nas pechowy i Legion praktycznie się zrestartowała z tymi psami <smutna buzia>.