Spalenie miski u psa. To dobry, czy jednak zły pomysł? Trendy szkoleniowe ciągle się zmieniają, tak samo jak podejście opiekunów do ich psiaków. W jednym momencie wszyscy zachwalają dane rozwiązanie, aby za jakiś czas je negować. Tak zwane ”spalenie miski” to bardzo dobry przykład.
Jednak o co chodzi? Spalenie miski to bardzo popularna metoda, która polega w skrócie na tym, że cały pokarm lub jego większość podawana jest psu z ręki i podczas wspólnych ćwiczeń. ”Spalenie” to taka symbolika, że zabieramy psu miskę i z niej generalnie nie korzystamy.
Dzisiaj porozmawiamy o tym czym dokładnie jest ta technika i czy nadal warto z niej korzystać.
Spalenie miski – skąd ten pomysł?
Palenie miski to rozwiązanie, które było szalenie popularne jeszcze kilka lat temu. Metody pozytywne były coraz bardziej popularyzowane, a wraz z tym wielu behawiorystów prześcigało się w szukaniu nowych, ciekawych rozwiązań dla opiekunów, które mogłyby zastąpić tradycyjne metody awersyjne.
Spalenie miski miało być metodą skutecznie zachęcającą psa do współpracy. Całość miała takie założenie, że pies ma naturalną potrzebę zdobywania pożywienia. Teoria zakładała, że podawanie jedzenia w misce rozleniwia naszego przyjaciela i nie jest interesującym lub angażującym zajęciem. O wiele ciekawsze i motywujące dla psa miałoby być samodzielne zapracowanie na swoje pożywienie.
W związku z tym praktyczne wydawało się ”spalenie” (niestosowanie) miski i wykorzystanie całej porcji dziennego jedzenia jako nagroda w różnych ćwiczeniach. Nie tylko będziemy budowali z psem lepszą relację w ten sposób (opiekun jako źródło nagrody), ale też wyrobimy w psiaku większą chęć i motywację do współpracy z nami.
Metoda była bardzo popularna i stosowana przez wielu opiekunów. Rekomendowała ją większość behawiorystów. Naturalnie z czasem trendy się zmieniają, tak samo jak nasze podejście do psów i relacji z nimi.
Spalenie miski już nie jest modne?
Spalenie miski obecnie nie jest już tak często rekomendowane, ale nadal wiele osób stosuje tę metodę. Generalnie sama w sobie nie jest zła ze szkoleniowego punktu widzenia. Jednak nie realizuje pewnych aspektów, które w najnowocześniejszym podejściu do psa są istotne.
Metoda ta powstała niejako w odpowiedzi do awersyjnego głodzenia psa. W tradycyjnych metodach często zalecano wygłodzenie psa, aby był bardziej chętny do treningu. Logika jest jasna. Pies nie dostanie jeść dopóki nie będzie się ”słuchał”, co niejako zmusza go do współpracy z nami. Podstawy metod awersyjnych.
We wczesnych metodach pozytywnych stosowano właśnie palenie miski. Teoria jest podobna – pies musi zapracować na jedzenie. Jednak forma jest mniej wymuszająca, a bardziej zachęcająca. Uczymy psa pracy za jedzenie, ale dajemy mu do tego mnóstwo sposobności, więc nie ma elementu głodzenia.
Mimo wszystko palenie miski jest coraz mniej popularne i rzadziej stosowane przez szkoleniowców. Obecne trendy w wychowaniu psa coraz bardziej kierują się w stronę budowania zdrowej relacji opartej na zaufaniu, a mniej na przekupywaniu/zachęcaniu psa. Motywacja oczywiście gra istotną rolę, ale zazwyczaj chcemy, aby pies współpracował z nami dla samej możliwości współpracy, a mniej w kontekście samego zyskiwania korzyści.
Dlaczego spalenie miski to zły pomysł?
Obecnie wydaje się, że spalenie miski to zły pomysł, ponieważ niewygodny w dłuższej perspektywie czasu. Ma też kilka skutków ubocznych, o których zaraz wspomnimy.
Przede wszystkim spalenie miski powoduje, że codziennie musimy trenować z psem, co nie zawsze jest możliwe lub po prostu trudne. Zakładając, że pies otrzymuje jedzenie wyłącznie w formie nagrody za szkolenie to musimy z psem codziennie ćwiczyć odpowiednio dużo, aby przyjaciel miał możliwość się najeść.
Kolejnym problemem jest zaburzenie psu harmonogramu dnia. Posiłki są ważnym elementem psiego życia, które pomagają mu zorientować się w porze dnia. Generalnie współczesne metody zachęcają do trzymania względnie sztywnego harmonogramu dnia, ponieważ działa to dobrze na psią psychikę. Jeżeli pies nie wie kiedy może liczyć na posiłek to jest duża szansa na stres, ponieważ pożywienie będzie czymś niespodziewanym. Przy tradycyjnych posiłkach o stałych porach pies dobrze wie, kiedy będzie jadł, a to daje poczucie spokoju i bezpieczeństwa.
Łatwo to zrozumieć – na pewno sami nie chcielibyśmy chodzić głodni bez informacji, o której godzinie będzie nasz posiłek. Teoretycznie można to rozwiązać poprzez treningi o stałych porach, ale jak wcześniej wspomnieliśmy – często jest to trudne. Chyba, że planujemy robić treningi ”bylejakie”, przecież nie o to chodzi w tej metodzie.
Następny problem to częste nastawienie się psa na człowieka jako ”dystrybutora” przysmaków. Jeżeli spalimy miskę, a nasze treningi nie będą prowadzone w odpowiedni sposób to łatwo sprowadzić postępowanie psa do mechanicznego powtarzania poleceń w celu zdobycia nagrody. Nie ma wtedy budowania relacji z człowiekiem, zaufania lub wzajemnego szacunku. Jest po prostu bezrefleksyjne zdobywanie pożywienia.
Ostatnim minusem tej metody są potencjalne problemy trawienne. Jedzenie o różnych porach i zmiennych porcjach, przy tym połączone z ruchem to zła kombinacja. Dużo zależy od psa i jego budowy, ale przykładowo intensywny trening łączony z jedzeniem może się skończyć skrętem żołądka.
Co lepszego od spalenia miski?
Trzeba zrozumieć, że nagradzanie psa samo w sobie nie jest niczym złym. Trzeba w jakiś sposób budować motywację u psa, a jedzenie to dobry motywator. Jednak lepszym rozwiązaniem jest pójście w jakość, a nie ilość. Można zaproponować psu trening bez jednoczesnego pozbawiania go tradycyjnych posiłków.
Lepszą alternatywą jest pozostawienie miski i podawanie psu jedzenia o stałych porach. Trening z nagrodami możemy realizować natomiast dwojako. Albo zmniejszając trochę porcję jedzenia, a odłożoną część wykorzystać w treningu albo stosowanie niskokalorycznych przysmaków (np: warzyw). Można również połączyć oba rozwiązania, jeżeli potrzebujemy większej ilości nagród do dłuższego treningu.
Pamiętajmy jednak, że jedzenie to tylko forma motywacji i impuls do działania. Przede wszystkim warto skupić się na tym, aby sam trening był prowadzony w sposób przyjemny dla psa. Nasze zachowanie podczas wspólnych ćwiczeń jest najważniejsze i będzie wpływało na to, czy pies będzie spędzał z nami czas dla nagrody czy dla samej przyjemności przebywania z nami.