mam chorego psa

Mam chorego psa. Aspekty życia, trudności.

Mam chorego psa – niestety wielu psiarzy to dotyczy, a często niełatwo sobie z tym poradzić. Doskonale pamiętam dzień w którym mój pies niemalże umarł. To był wyjątkowo słoneczny wtorek, obudziłam się w dobrym humorze i nic nie zapowiadało tego, że wieczorem wylądujemy na psim sorze, zalani łzami i podczas transfuzji krwi będziemy zastanawiać się nad tym, czy Yogi dożyje poranka.

Kiedy kupujesz lub adoptujesz psa, ostatnie o czym myślisz, to to, że może zachorować, ulec wypadkowi lub urodzić się już z wadami. Ja, podobnie jak większość podekscytowanych przyszłych psich opiekunów, kupiłam karmę, zabawki, suplementy dla szczeniąt, dizajnerskie szelki, smycz, obroże i rozmyślałam o tym, jak wesoło będę spędzać czas na spacerach. Nie rozważałam, czy jeśli pies zachoruje to będę mieć środki na jego leczenie, czy dam radę opiekować się cierpiącym stworzeniem, czy znajdę czas i będę mieć wsparcie. Nie zrozum mnie źle, nie chcę namawiać cię do czarnowidztwa, snucia krytycznych scenariuszy i negatywnego myślenia.

chory pies samojed

Chodzi o zwykłą refleksję i posiadanie wiedzy co by było gdyby. Warto zastanowić się czy czy nasze finanse pozwolą na leczenie, regularne kupowanie leków i zabiegi. Myśl pozytywnie, ale miej świadomość czy w razie przeciwności podołasz. Pies to żywe stworzenie. Podobnie jak ludzie ma serce, wątrobę, jelita i inne organy, które w zależności od uwarunkowań genetycznych, diety, trybu życia, wieku mogą niedomagać. Choroba może dotknąć każdego, dlatego naszym obowiązkiem jest obserwacja zwierzęcia i świadomość tego, jak działać w przypadku jego zachorowania.

Akceptacja choroby

Tym, co daje większy spokój w życiu z chorym czworonogiem jest akceptacja choroby, zrozumienie jej i wewnętrzne pogodzenie się z nią. Zwierzęta doskonale wyczuwają nasze emocje, więc jeśli my jesteśmy zmartwieni, wciąż rozmyślamy na ten temat, wyrzucamy sobie, że coś mogliśmy zrobić inaczej, użalamy się, to to nie są emocje, które pies powinien czuć. Akceptacja wymaga czasu. Trudno jest patrzeć na chore zwierze, które ma biegunki, wymiotuje, nie może zjeść tego, co zdrowy pupil, jest poddawany badaniom, które powodują jego ból lub dyskomfort.

Niemniej nasze cierpienie, sprawia, że zwierze również cierpi jeszcze bardziej. Są ludzie, którzy swoich pupili traktują jak rzeczy, nie karmią odpowiednio, nie zapewniają im godnego miejsca do życia, nie żywią do nich żadnych emocji, więc jeśli Ty jako opiekun psa lub kota dbasz o niego, wspierasz w chorobie to nie powinieneś mieć sobie nic do zarzucenia. Pomyśl, że robisz wszystko co w Twojej mocy, a nie na wszystko masz wpływ. Bądź dobrym opiekunem i żyj dalej. Daj sobie czas na akceptację, ja osobiście potrzebowałam go bardzo wiele, ale od kiedy powtarzam sobie, że bardzo się staram, jestem dzielna, a mój pies ma świetny dom, to jest mi lepiej. O dziwo, od chwili kiedy zaakceptowałam to, że żyję z chorym psem, mój psiak faktycznie jest w lepszej kondycji, a jego stan zdrowia jest stabilny.

Niezrozumienie wśród bliskich

Mam chorego psa, od lat cierpi na leukocytarno-plazmocytarne zapalenie jelit. Jest to choroba przewlekła, którą kontroluje dzięki diecie, regularnym badaniom i ogromnej konsekwencji. Pomimo, tego, że choroba została stwierdzona przez wybitnych specjalistów w dziedzinie weterynarii i przypadłość mojego psa to fakt, a nie opinia, to spotykam się z dużym niezrozumieniem wśród rodziny i znajomych.

Zawsze znajdzie się jakaś “mądra” głowa, która stwierdzi:

  • “Kiedyś psy jadły wszystko i żyły, a teraz to wymyślają te choroby”,
  • “Zacznijcie go normalnie karmić, to wyzdrowieje”,
  • “Dobra, jak od czasu do czasu, zje sobie to i tamto, to nic mu się nie stanie”.

Takie opinie są bardzo krzywdzące i jeśli masz chorego psa, to dokładnie rozumiesz o czym piszę. Co gorsza takie osoby, pomimo zakazu potrafią dokarmiać psa jedzeniem, który może spowodować zaostrzenie objawów. Po latach zrozumiałam, że muszę robić swoje i nie zważać na uwagi osób, które ignorują fakty. Przejmowanie się, polemika, wyjaśnianie, tłumaczenia nie zdadzą się na nic, ponieważ niektóre osoby zamknięte są na wiedzę i zrozumienie, więc jeśli borykasz się z przykrymi komentarzami, wiedz, że najważniejsze jest robienie swojego i ignorowanie ignorantów. To jest przykre i tego rodzaju niezrozumienie może napawać złością, ale jeśli angażowanie się w dyskusję nie przynosi skutku, odpuść.

Nietypowe objawy, który mogą świadczyć o chorobie

Największy problem dla właściciela może stanowić określenie tego, czy pies odczuwa ból lub dyskomfort. Czasami to niuanse potrafią zdradzić samopoczucie zwierzaka, który najczęściej robi wszystko, żeby zatuszować swoje cierpienie.

Zwrócić twoją uwagę powinna:

  • apatia,
  • brak lub nadmiernie zwiększony apetyt,
  • wzmożone picie,
  • głośne mlaskanie,
  • śmierdzące gazy,
  • częste biegunki,
  • cięższy oddech,
  • bulgotanie w brzuchu,
  • intensywny, nieprzyjemny zapach z mordki.

To oczywiście tylko kilka symptomów, natomiast każda zmiana, odchył od standardowego zachowania psa powinien dać nam do myślenia. Zadajmy sobie pytanie, czy pies śpi więcej lub mniej niż zwykle, czy porusza się prawidłowo, ma chęci do zabawy, jest mniej lub bardziej zmęczony niż zwykle? Obserwuj jak najwięcej, a masz szansę na szybką reakcję.

Zapobieganie chorobom

Szerzenie wiedzy na temat profilaktyki zdrowia wśród psów i kotów w Polsce, wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Pamiętaj, że twoim obowiązkiem oprócz standardowej opieki, jest także dbanie o zdrowie zwierzęcia na przykład poprzez wykonywanie regularnej morfologii i biochemii krwi. To, że pies wygląda na zdrowego, wcale nie oznacza, że faktycznie zdrowy jest. Mój pies dwa dni przed tym jak upadł nieprzytomny na podłogę, szalał nad wodą z jego psią koleżanką, miał energii niczym cały psi zaprzęg i cieszył się ogromnym apetytem. Dosłownie dwa dni później okazało się, że jego morfologia jest na tyle fatalna, że bez transfuzji krwii nie przeżyje nocy.

mój pies jest chory

Nasze mieszkanie zamieniło się w mini szpital. Yogi podłączony był do koncentratora tlenu, przyjmował 16 tabletek dziennie i groziło mu usunięcie śledziony. Nie mogłam uwierzyć, że pies który kilka dni wcześniej łobuzował jak typowy szczeniak, bawił się bez chwili odpoczynku i pożerał miskę z apetytem teraz
umiera. Przynajmniej raz w roku zabierz psa na przegląd do weterynarza i upewnij się, że cieszy się dobrym zdrowiem. Badanie morfologiczne może wykazać pewne nieprawidłowości jeszcze przez zaostrzeniem objawów, więc jest to oszczędność bólu i cierpienia dla zwierzęcia. Bądź mądrym opiekunem, badaj siebie i psa.

Podsumowanie

Chory pies może stanowić wyzwanie dla opiekuna. Jeśli jeszcze nie masz psa i dopiero myślisz nad jego adopcją lub zakupem, przemyśl czy będzie cię stać na pokrycie kosztów ewentualnego leczenia. Oczywistym jest, że jeśli posiadasz chore zwierze, to przejmujesz się, martwisz, a twoją głowę wypełniają myśli o tym, co możesz zrobić i dlaczego cię to spotyka. Akceptacja problemu daje ulgę i pozwala żyć. Nie zważaj na uszczypliwe komentarze rodziny i znajomych. Są ludzie, którzy nie rozumieją tego, że dla kogoś zwierze może być równie ważne co człowiek, a jego odejście traumatycznym przeżyciem. Rób swoje, dbaj, opiekuj się, wykonuj regularne badania.

Tam gdzie jest uczucie miłości, jest także cierpienie, dlatego choroba i śmierć zwierzęcia potrafią sprawić, że nawet po latach będziesz wspominać swojego przyjaciela na czterech łapach ze łzami w oczach. Postaraj się zapewnić swojemu psu życie, na jakie zasługuje.

Joanna Łączka

Opiekunka samojea Yogiego. prowadzi profil yoginkowe_przygody na Instagramie. Autorka poradnika o psach oraz bajek o psim behawioryzmie.

Polecamy