Mała Czantoria z psem – żółty szlak z Ustronia, czyli pierwszy wpis na blogu poświęcony górskiej turystyce z psiakiem. Na pierwszą przygodę wybraliśmy stosunkowo łatwy szlak w Beskidzie Śląskim, który naprawdę mogę polecić każdemu na początek. Sama trasa jest bardzo przyjazna do spacerowania z psem. Oczywiście o ile szlak polecany jest dla początkujących to jakaś podstawowa kondycja będzie wskazana (u opiekuna jak i u psa).
Mam nadzieję, że tego typu artykuły zainspirują kogoś do takiej aktywności, bo to naprawdę fajna sprawa i świetna okazja do budowania jeszcze lepszej relacji ze swoim psem.
Data wycieczki: 1.06.2024
Dystans: około 5 km
Czas trwania: około 3h (na spokojnie z odpoczynkiem na szczycie)
Był to nasz pierwszy wypad w góry, więc skończyliśmy na szczycie Małej Czantorii. Dla bardziej zaprawionych jest możliwość dalszej trasy i zdobycie również szczytu Wielkiej Czantorii.
Parking i początek
Zaczynamy w Ustroniu, Jelenicy. Do komfortowej wycieczki najważniejszy jest parking – mnie zawsze stresuje szukanie miejsca parkingowego, więc staram się je wcześniej zlokalizować. Do zdobycia Małej Czantorii moim zdaniem najlepiej sprawdzi się parking przy ogólnodostępnym biwaku. Jest on bezpłatny. Na miejscu byliśmy w sobotę w okolicy godziny 10-11 i było jeszcze sporo miejsca. Dodatkowym plusem są dostępne ławki i miejsce na ognisko, co dodaje całemu miejscu klimatu.
Niestety z tego co się orientuję to wyszukując na mapach Google nie znajdziemy zaznaczonego tego parkingu. Polecam ręcznie wpisać lokalizację GPS: 49.7047389N, 18.7870397E – powinno nas ładnie pokierować na miejsce obok “Miejsce biwakowe z altaną”.
Mała Czantoria z psem – żółty szlak
Od parkingu trasa jest bardzo prosta i całkiem dobrze oznaczona. Trzeba tylko zwracać uwagę na drzewa, na których jest oznaczenie w kolorze żółtym. Idziemy praktycznie cały czas zgodnie z drogą, mijamy szlaban i dalej idziemy główną ścieżką. Tutaj trasa jest dość płaska i nie ma zbyt stromych podejść w górę. Dopiero po jakimś czasie zobaczymy miejsce z ostrym skrętem w lewo, gdzie zaczyna się robić “pod górkę”.
Cała trasa nie jest skomplikowana i każdy sobie poradzi z orientacją. Szczyt nie jest specjalnie oznaczony, znajdziemy tam ławeczki, miejsce na ognisko oraz kamień z napisem “Czantoryja Mała”. Tak czy inaczej jeśli doszliśmy do tego momentu to gratuluję, właśnie zdobyliśmy szczyt 866 m n.p.m.
Jeśli chodzi o podejście z psem to naprawdę polecam ten szlak. Pierwszy etap ma sporą ścieżkę, gdzie bez problemu miniemy inne osoby. Ten bardziej stromy odcinek jest węższy, ale nadal nie powinno być problemu. Na szlaku spotkaliśmy sporo innych psiaków, co wskazuje, że jest to popularna miejscówka na psią turystykę. Z drugiej strony warto być tego świadomy, jeśli nasz pies ma problem z innymi psami.
Moim zdaniem to dobry pomysł na właśnie takie początki, jeśli chodzi o wypad w góry z psem. Trasa stosunkowo łatwa, więc idealna na trenowanie naszej i psiej kondycji. Na trasie znajdziemy kilka fajnych elementów, które na pewno zaciekawią psiaka (na przykład źródełko z dostępem do wody). Dla opiekuna też się coś znajdzie, bo o ile początkowy etap jest przez las i nie widać gór, tak później będziemy mieli okazję pozachwycać się pięknymi widokami.
Dla początkujących
Sam jestem początkujący, więc pomyślałem, że warto się tutaj podzielić kilkoma wskazówkami, które może się komuś przydadzą. Na pewno trzeba wiedzieć, że w górach znajdziemy sporo stromych podejść, tak jest również na opisanym tutaj szlaku. Trasa jest rekomendowana dla początkujących, ale nadal wymagana jest pewna kondycja. Od siebie mogę polecić iść powoli i robić częste przerwy. Godzinna trasa “pod górkę” jest naprawdę męcząca. Pamiętajmy wziąć wodę dla siebie i psa, a rekomendowany jest również jakiś lekki posiłek. Na przykład na szczycie, żeby mieć siłę na drogę powrotną.
Na trasie znajdziemy bardzo dużo kamieni i tego również trzeba być świadomym. Pamiętajmy o dobrym obuwiu sportowym, najlepiej rekomendowanym do turystyki górskiej. Osoby o słabych kostkach mogą pomyśleć o wzmacnianych, wyższych butach, które zapewnią nam stabilizację. Niektórzy decydują się na buty również dla psa, ale ja akurat nie widziałem takiej potrzeby i poradziliśmy sobie spokojnie bez tego. Trzeba jednak iść powoli, ostrożnie i robić przerwy. Dla psów często trudniejsze są zejścia niż wejścia, więc nie pośpieszajmy psiaka podczas drogi w dół.
Jeśli chodzi o sprzęt dla psa to na wycieczkę w góry potrzebujemy wygodnych szelek i smyczy, najlepiej z amortyzatorem. Proszę, nie korzystajmy ze smyczy automatycznej. Dla dodatkowego komfortu możemy wyposażyć się również w pas biodrowy, do którego możemy przyczepić smycz. Dzięki temu będziemy mogli iść bez trzymania smyczy w ręce. Pamiętajmy też, aby odpuścić sobie tego typu wycieczki ze szczeniakiem – tutaj zapraszam do wpisu o schodach. Bardziej wymagające wyprawy zostawmy aż nasz pies podrośnie, a jego układ ruchu w pełni się wykształci.
I jeszcze taka ciekawostka, która często zaskakuje początkujących. Na szlaku często usłyszymy “Dzień dobry” lub “Cześć” od zupełnie obcych osób. Jest to część kultury związanej z górskimi wycieczkami, gdzie osoby na szlaku pozdrawiają się w ten sposób.
Mam nadzieję, że ten artykuł Mała Czantoria z psem – żółty szlak z Ustronia się spodoba i komuś przyda. Naprawdę zachęcam do tego sposobu spędzania wolnego czasu ze swoim psem.