kastracja psa

Kastracja psa – wszystko co musisz wiedzieć

Kastracja psa to bardzo trudny moim zdaniem temat. Budzi sporo wątpliwości i kontrowersji. Niektórzy uważają, że trzeba kastrować każdego psa. Inni mogą twierdzić, że wystarczy odpowiednie szkolenie, a sam zabieg nie jest potrzebny.

Tradycyjna kastracja psa to również strach przed samym zabiegiem, bo jednak wiąże się z ingerencją chirurgiczną. Jak wygląda operacja? Czy jest się czego obawiać? Finalnie są również obawy, czy w ogóle kastracja coś zmieni u psa i czy pomoże w problemach, które z nim mamy.

W tym wpisie mam nadzieję odpowiedzieć na wszystkie pytania i rzeczowo wyjaśnić najważniejsze kwestie związane z kastracją u psa. Na początku najważniejsze – artykuł skupia się przede wszystkim na tradycyjnej kastracji w formie zabiegu chirurgicznego wykonywanego u SAMCA. Będą pewne elementy identyczne dla samca i suki, ale skupiamy się uproszczając – na ucinaniu jajek. Wcześniej na blogu pojawił się wpis związany z alternatywą w postaci kastracji chemicznej.

kastracja psa zabieg

Kastracja psa – po co kastrować?

Zanim zajmiemy się szczegółami odnośnie samego zabiegu to uważam, że trzeba wyjaśnić powody jego wykonania. Przede wszystkim takim najczęstszym powodem jest kontrola populacji psów oraz nie dopuszczenie do niechcianych ciąż. W wyniku kastracji usuwane są jądra i najądrza u samców oraz jajników, jajowodów i macicy u suki.

Ważne: Powszechny jest MIT, że psy się kastruje, a suki sterylizuje. Nie jest to prawda! Sterylizacja polega na przecięciu lub podwiązaniu jajowodów nasieniowodów samca lub przecięciu jajowodów suki. Kastracja polega na całkowitym usunięciu. Nazwa zabiegu wskazuje jego przebieg, a nie płeć psa, do której jest kierowany!

W następstwie kastracji chirurgicznej nasz pies staje się całkowicie bezpłodny – ze wszystkimi wadami i zaletami, które są wynikiem zabiegu. Jak widać w swojej podstawie chodzi przede wszystkim o uzyskanie bezpłodności. Dzięki temu populacja psów nie zwiększa się bez kontroli człowieka. Jest mniej psów bezdomnych – włóczące lub uciekające psy nie rozmnażają się. Dzięki temu można również zapobiec rozmnażaniu się psów z chorobami genetycznymi i tak dalej. Prosta sprawa – bezpłodny samiec lub suka nie może mieć młodych, więc unikamy niechcianego rozmnażania.

Kolejnym powodem kastracji jest kontrola nad zachowaniem psa i jego hormonami. Brak możliwości realizowania procesów rozrodczych nie jest dla psa czymś naturalnym. W związku z tym nie każdy psiak dobrze radzi sobie z tą sytuacją – może to wystąpić u każdej z płci. Mówiąc wprost – jak pies czuje sukę to może świrować.

W ciągu roku są okresy cieczek, które powodują różne zmiany w zachowaniu u psa. Niektóre psy wcale nie reagują. Niektóre mają lekki dyskomfort. Wiele jednak zwyczajnie zmienia się nie do poznania. Pojawia się brak apetytu, problemy z zasypianiem, próby ucieczek, ciągłe wycie, a nawet próby samookaleczenia. Może to być nie tylko niekomfortowe, ale wręcz szkodliwe dla zdrowia.

kastracja psa po co

Jest jeszcze aspekt medyczny, ale to rzadsze przypadki – w przypadku nowotworów jąder konieczne bywa wykonanie kastracji w celu ratowania zdrowia psa.

Czy każdego psa trzeba kastrować?

Moim zdaniem nie. Kastracja powinna być dobrze przemyślana i związana z eliminacją konkretnego problemu. Zabieg nie powinien być prostym rozwiązaniem, które robimy z wygody. Trzeba rozpatrzyć dwa scenariusze.

Kastracja dla ograniczenia rozmnażaniu: moim zdaniem to powinna być opcja zarezerwowana dla konkretnych psów. Przede wszystkim dla psów w schroniskach, aby uniemożliwić dalsze zwiększanie się populacji psów bezdomnych. Również jest to rozwiązanie dla opiekunów psów, którzy absolutnie nie potrafią zapanować nad psem w tym kontekście. Jeśli pies nagminnie ucieka, a my nie potrafimy go zatrzymać to również jest to rozwiązanie.

Zapewne ktoś pomyśli, że trzeba lepiej pilnować. Jak najbardziej się zgadzam, ale ostatecznie uważam, że lepiej kastrować psa niż bezmyślnie gdzieś tam robić szczeniaki. Uważam, że lepiej pilnować, ale też rozumiem, że jak ktoś ma dużą działkę za miastem, a pies potrafi podkopać się pod płotem lub przeskoczyć nawet wysokie ogrodzenie to może być z tym pilnowaniem problem.

kastracja psa chirurgiczna

Kolejny scenariusz to kastracja dla uspokojenia psa: tutaj naprawdę trzeba tak serio wgłębić się w swoje serduszko ”jestem leniwy czy naprawdę pies ma problem?”. Wiele psów w jakiś sposób odczuwa dyskomfort w okresie cieczek. Suczki i samce mogą być nadpobudliwe, piszczeć, nie chcieć jeść i tak dalej. Trzeba dobrze ocenić rzeczywisty poziom problemu. Jeżeli nasz psiak kilka razy szczeknie pod wieczór lub nie zje sporadycznie śniadania to nie jest to jakiś koszmar. Jeśli psiak czuje się niespokojny, ale bez problemu możemy odwrócić jego uwagę jakimiś aktywnościami to też nie jest źle.

Kastracja psa jest jednak dobrym rozwiązaniem, jeśli pies naprawdę niedobrze czuje się w związku z pobudzeniem seksualnym. Nasz Levi jest kastrowany, ale u niego był prawdziwy koszmar. Nie mógł spać, nie mógł jeść, wył, chodził po domu bez celu, nie potrafił się uspokoić, był wyczerpany. Pojawiły się nawet problemy z prąciem, ponieważ doszło do zapalenia.

I moim zdaniem taka sytuacja jak najbardziej sugeruje, że kastracja psa będzie dobrym rozwiązaniem. Jeśli dochodzi do problemów zdrowotnych to zabieg może pomóc. Każdy musi ocenić sam – kastrację można legalnie wykonać, więc prawnych przeszkód nie ma. Trzeba jednak mieć świadomość, że zabieg jest nieodwracalny i trzeba dobrze przemyśleć, czy to jest rozwiązanie dla nas.

Tutaj uwaga: pamiętajmy, że kastracja powoduje zmniejszony poziom testosteronu u psa. Jest to ważny hormon, którego niższy poziom ma również swoje konsekwencje. Przykładowo może powodować u psa niższą pewność siebie i strachliwość – głównie w przypadku, gdzie już pies ma z tym problemy. Dlatego naprawdę warto przemyśleć i nie podejmować pochopnej decyzji. Moja rada jest taka, że lepiej najpierw spróbować kastracji chemicznej, która jest odwracalna. Możemy wtedy sprawdzić jak nasz pies zachowuje się na niższym testosteronie.

Kastracja psa – jak wygląda zabieg, jakie są metody

Decyzja podjęta? Świetnie. Teraz trzeba trochę się dowiedzieć o samym zabiegu. Generalnie wiedza techniczna nie jest niezbędna dla nas, jako opiekunów, ale nie widzę nic złego w tym, żeby dać od siebie coś więcej w tym zakresie.

kastracja psa jak wygląda zabieg

Zgodnie z moją wiedzą są następujące metody kastracji chirurgicznej psa: przedmosznowa zamknięta, przedmosznowa otwarta oraz mosznowa. Finalnie różnice polegają na tym czy usuwane są osłonki (metoda zamknięta, przy otwartej się ich nie usuwa) oraz na miejscu szwu – przed moszną czy na samej mosznie.

Generalnie jest tak, że technika przedmosznowa przez wiele lat była traktowana jako jedyna akceptowalna forma kastracji psa. Jest to więc taka główna, najczęściej realizowana technika. Jednak coraz częściej wykonuje się zabiegi w technice mosznowej, która uważana jest przez wielu specjalistów jako bezpieczniejsza i skracająca czas samej operacji.

Jeżeli kogoś interesują detale, a gorąco do tego zachęcam – im więcej wiemy tym lepiej, to naprawdę warto poczytać.

Dam dwa linki na szybko:

Ogólnie jak zapytamy się weterynarza, jaką techniką będzie realizowany zabieg to jest zdziwienie, że ktoś się tym interesuje. Dobry lekarz wyjaśni. Jeżeli ktoś zapyta mnie o zdanie, która technika jest lepsza to moja opinia jest prosta: lepsza technika to taka, z którą najlepiej czuje się chirurg.

O ile na papierze technika mosznowa wydaje się rzeczywiście szybsza, bezpieczniejsza i zmniejszająca ryzyko powikłań tak jest to jednak technika mniej popularna. Wolę starszą technikę, którą lekarz praktykuje od lat niż nowszą, którą chirurg będzie wykonywał pierwszy raz.

Obie techniki są na tyle bezpieczne, że nie trzeba się aż tak tym przejmować. Nasz Levi miał wykonywany zabieg techniką przedmosznową i nie było problemów.

kastracja psa dlaczego warto

Jak wygląda zabieg?

Pies w dzień zabiegu powinien przyjechać do gabinetu na czczo – nie powinien nic jeść poprzedniego dnia po godzinie 18 i pić po 22. Weterynarz powinien dać nam takie wytyczne podczas rejestracji do zabiegu. Z takich detali to uważam, że wcześniej powinno się psu zrobić pełne badania krwi – zanim w ogóle zarejestrujemy psa do zabiegu. Zdrowie psa jest kluczowe dla bezpieczeństwa kastracji. Nowoczesne gabinety dodatkowo w dniu zabiegu robią własne badania w swoim laboratorium.

Wyniki były super? Psiak jest na czczo? Świetnie. Opiszę jak cała procedura wyglądała u nas. Levi w gabinecie otrzymał zastrzyk. Wytłumaczono mi, że jest to takie wstępne uśpienie (fachowo – sedacja). Chodzi o to, aby psiak zasnął, a potem anestezjolog wykonuje pełną sedację operacyjną już na sali zabiegowej. Z tego co pamiętam to ok. 15-20 minut trwało czekanie aż Levi zaśnie. W moim przypadku mogłem siedzieć z nim w gabinecie tak długo aż nie zasnął – nie zostawiałem go samego.

Tutaj znowu taka uwaga: naprawdę bądźcie z tymi psiakami. Dowiedzcie się przed rejestracją do zabiegu, czy będziecie mogli być z psem. Nie wiem jak to teraz jest, ale domyślam się, że w niektórych lecznicach nie będzie to możliwe. Ja bym nie mógł zostawić Leviego samego. Na pewno cała sytuacja jest dla psa stresująca i nieprzyjemna i tylko nasza obecność może pomóc. Trochę empatii.

Jak Levi zasnął to został zabrany na salę zabiegową. Cały zabieg trwa w okolicach godziny. Licząc przygotowanie do kastracji, sam zabieg i procedury kończące. Ja czekałem cały czas w lecznicy, ale wiele osób czeka w domu. Po zakończonym zabiegu poinformowano mnie, że psiak czeka w gabinecie. Jak wszedłem to jeszcze spał, ale po chwili zaczął się budzić. Jeszcze pół godziny zajęło mu całe budzenie aż mógł powoli wstawać.

kastracja psa po zabiegu

Po zabiegu

Pierwsze godziny po zabiegu są stosunkowo spokojne. Psiak dostaje zastrzyki przeciwbólowe, więc nie czuje dyskomfortu. Jedynie jest pewna dezorientacja, ewentualne problemy z ruchem. Nie było problemu z wejściem do samochodu, a potem po kilku schodach do domu. Levi praktycznie wrócił, położył się i tak sobie zmulał.

Kolejnego dnia jechaliśmy na kontrolę. Psiak dostał kolejne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz antybiotyk, o ile dobrze pamiętam. Dodatkowo dostaliśmy leki przeciwbólowe do domu w formie syropu oraz tabletek – tak w razie czego. Każdy psiak ma inny próg bólu, więc trzeba obserwować jak tam z dyskomfortem u naszego przyjaciela wygląda.

Pierwszy dzień był najgorszy – zgodnie z zaleceniami lekarza nie mógł nic jeść do wieczora, więc ponad doba na czczo. Levi był bardzo niezadowolony, bo głodny i generalnie było mu niewygodnie. Jak już mógł jeść to było dobrze. Kolejny dzień jeszcze trochę przymulał. Natomiast od 3-4 dnia wszystko wracało do normy. Normalnie chodził, nie było problemu z załatwianiem. Wręcz trzeba było go trochę ograniczać, bo jednak są szwy i trzeba uważać.

Uwaga: kolejna rada ode mnie. Tradycyjny kołnierz weterynaryjny jest strasznie niewygodny i niekomfortowy. Levi miał problemu z odpoczynkiem, bo kołnierz mocno przeszkadzał. Polecam znaleźć wcześniej i kupić kołnierz materiałowy, który jest o wiele bardziej wygodny! Naprawdę warto.

kastracja psa kołnierz

Levi miał taki kołnierz i polecam – mega wygodny :)

Po 12 dniach od zabiegu jechaliśmy na zdjęcie szwów. Wszystko goiło się ładnie i nie było problemów. Szwy ściągnięte, ale jeszcze proszono nas, aby jeden dzień się wstrzymać z szaleństwem i zostawić kołnierz, aby drobne ranki po zdjęciu szwów mogły się zagoić.

I tak naprawdę to tyle. 3-4 dni po zabiegu psiak wrócił do normy psychicznie i fizycznie, ale trzeba było uważać na szwy i trochę psa ograniczać. Po 13 dniach kołnierz był ściągnięty i po zabiegu zostało tylko wspomnienie. Kastracja psa to nic strasznego, jeśli chodzi o sam zabieg.

kastracja psa nie taka straszna

Z takich moich obserwacji to nie zauważyłem, aby zabieg spowodował u psa jakąś traumę w stylu ”gdzie są mojej jajka”, a z rozmów wiem, że wiele osób się tego obawia. Myślę, że pies może być trochę zdziwiony na początku, że jednak czegoś tam brakuje, ale wątpię, żeby miał jakieś smutne przemyślenia z tym związane.

Kastracja psa – zmiana w zachowaniu

Pies od razu po zabiegu jest bezpłodny, ale na zmiany w zachowaniu trzeba poczekać. Nawet bez jąder poziom testosteronu w organizmie jest na wysokim poziomie. Warto wiedzieć, że to właśnie testosteron jest w głównej mierze odpowiedzialny za problemy z zachowaniem, które spowodowane są pobudzeniem psa.

Jak długo trzeba czekać, aby zauważyć efekty? Dużo zależy od samego psa i poziomu hormonów, ale twierdzi się, że około 2-3 miesiące. U Leviego było to o wiele szybciej, ale trzeba zwrócić uwagę, że był on wcześniej kastrowany chemicznie, a zabieg miał wykonany pod koniec działania czipu.

Czy zauważyliśmy jednak zmiany w zachowaniu? Tak i to bardzo duże. Szczerze mówiąc nawet nie spodziewałem się takich rezultatów. Levi był stał się o wiele spokojniejszy, nawet spokojniejszy niż na czipie. Nie ma już żadnych problemów z pobudzeniem – nie zdarzają problemy z apetytem lub zaśnięciem na tle pobudzenia. Nie prowokuje też konfliktów z innymi psami, co wcześniej mu się zdarzało. Trudno to wyjaśnić, bo to są takie detale zazwyczaj. Jednym słowem bym powiedział, że jest bardziej stabilny.

kastracja psa

Powiedziałbym też, że więcej czasu spędza z nami w domu. Wcześniej większość dnia siedział na dworze – eksplorował, patrolował, kopał dziury, a do nas wracał wieczorami. Teraz można powiedzieć, że zrobił się bardziej ”przytulaśny” – częściej nas odwiedza i sprawdza co tam u nas. Częściej również odpoczywa w domu.

Jednocześnie nie mylić tego z apatią lub brakiem energii. To taki sam psiak jak zawsze, ale jakby chętniejszy do interakcji z nami. Trudno to określić, ale on zawsze był takim naszym szczeniaczkiem, przynajmniej jak mieszkaliśmy w bloku. Jak się wyprowadziliśmy do domu i Levi miał cały ogród do dyspozycji to zrobił się bardzo samodzielny – zakochał się w ogrodzie i spędzał tam tyle czasu ile mógł. Po kastracji jakby bardziej sobie przypomniał, że ogród nigdzie nie ucieknie i warto spędzić więcej czasu z nami. Może tak, a może tylko mi się wydaje :D

Kastracja psa to na pewno była u nas dobra decyzja i cieszę się, że ją podjęliśmy.

Kastracja chemiczna vs kastracja tradycyjna

Obie metody mają swoje zalety i wady. Mam nadzieję, że ta część pomoże podjąć decyzję. Przede wszystkim kastracja chemiczna to moim zdaniem świetny sposób, aby bez zabiegu chirurgicznego sprawdzić jak nasz pies zachowuje się na niższym poziomie testosteronu.

Jeśli mamy z psem jakieś problemy i myślimy, że to przez pobudzenie oraz hormony, ale nie jesteśmy tego pewni to kastracja chemiczna jest dla nas. Dzięki niej w prosty sposób sprawdzimy czy na mniejszym poziomie testosteronu nasz psiak nie ma już problemów. Jeśli nadal są to znaczy, że kastracja nie jest rozwiązaniem.

kastracja psa zachowanie

Jednak z drugiej strony po rozmowach z lekarzami zdałem sobie sprawę, że nie jest to rekomendowana opcja, aby trzymać na niej psa całe życie. Podanie czipu powoduje w pierwszej fazie mocny wyskok hormonów, a generalnie takie nagłe wahania nie są wskazane. Ogólnie nie ma badań, które mówiłyby o negatywnych skutkach kastracji chemicznej i jest duża szansa, że takich nie ma. Jednak jest to dość nowa metoda i również uważam, że dla pewności lepiej ograniczyć się do kilku dawek.

Z minusów również cena – kastracja chemiczna to koszt ok. 300 zł , a samo podanie czipu trzeba powtarzać co pół roku. Jest to więc na pewno droższa metoda od kastracji tradycyjnej.  Kastracja psa to koszt w zależności od wagi psa to 200-500 zł i jest to koszt jednorazowy.

Plusem kastracji tradycyjnej, czyli chirurgicznej na pewno jest ta stabilizacja. Po 2-3 miesiącach poziom hormonów się unormuje. Nie ma wyskoku hormonów, więc nie ma również zmian w zachowaniu. Jednak trzeba mieć świadomość, że zabieg jest nieodwracalny, więc trzeba naprawdę przemyśleć, czy to rozwiązanie dla nas.

Moja rada jest więc taka: jeśli jesteśmy zdecydowani na kastrację to najlepiej najpierw zrobić kastrację chemiczną. Jest odwracalna, więc świetnie sprawdzi się na sprawdzenie, jak nasz pies zachowuje się po zmianie hormonów. Jeśli nie widzimy pozytywnego efektu to możemy zrezygnować i pies wróci do stanu ”oryginalnego”. Jeśli widzimy, że jest lepiej to wtedy wykonajmy zabieg chirurgiczny. Tak zrobiliśmy my i jesteśmy zadowoleni.

kastracja psa a kastracja chemiczna

Kastracja psa – podsumowanie

Moim zdaniem kastracja psa to nic złego, o ile robimy to w sposób przemyślany i mamy dobre powody. Nie każdy pies musi być kastrowany, ale jak najbardziej jest to wskazane, jeśli mamy konkretne problemy. Jeśli nasz psiak się męczy, bo wszędzie są suczki i pobudzenie to nie ma sensu skazywać go na dyskomfort. Szczególnie, jeśli prowadzi to do problemów zdrowotnych.

Jednocześnie kastracja nie powinna być łatwym rozwiązaniem dla leniwych. To nie jest substytut szkolenia i konieczności zapewnienia psu aktywności fizycznej i psychicznej.

W skrócie: kastracja psa to konkretne rozwiązanie konkretnych problemów. Obserwuj psa, wyciągaj wnioski, dużo czytaj i podejmij dobrą decyzję.

Polecamy