spacer z psem

Po prostu życie z psem!

Dzisiaj taka niecodzienna forma, ponieważ dzisiaj będziemy mieli relację. Jednak nie byle jaką, bo fotorelację ;)

Kilkanaście ostatnich dni było bardzo nijakich – mało się u nas działo, czyli typowa, jesienna atmosfera. Legion złapała grzyba, więc głównie siedziała w domu, żeby tylko kogoś nie zarazić. Z tego też względu mało materiałów, żeby napisać coś na konkretny temat – dlatego decydujemy się dzisiaj na fotorelację z życia naszego psiaka.

Najpierw był grzyb

Jak wiadomo z ostatniego wpisu – nasza psina złapała grzyba. Nie wiadomo skąd – może to ten kot, który u nasz mieszkał, a może inny pies. Trudno ocenić.

Nie ma co robić, więc Legion sobie ''bułkuje''

Nie ma co robić, więc Legion sobie ”bułkuje”

Weterynarz ogłosił wyrok, czyli 2 tygodnie nie można za bardzo wychodzić do psów/ludzi, ponieważ Legion może zarażać. Trudno – my to jakoś przyjęliśmy,ale psina zdruzgotana. Leżała tylko na fotelu i narzekała na swoją dolę.

Legion sobie smuta na fotelu

Legion sobie smuta na fotelu

 

Pieseł

Nudy, nudy

Pierwszy prawdziwy spacer

Jak już na nosku zaczęło się goić, a bąble zeszły to nastał czas ponownego wychodzenia na dwór. Dostaliśmy pozwolenie, że już raczej nie zaraża, więc co będziemy się hamować – od razu na długie wyjście.

Prawdziwa, szczera radość psa ze spaceru ;)

Prawdziwa, szczera radość psa ze spaceru ;)

Legion się cieszy

Tutaj taka mini-galeria. Legion słaba, więc głównie leżała i obgryzała patyki.

 

Spacer we mgle

Następnego dnia, z samego rana wybraliśmy się w nasze standardowe miejsce, gdzie spotykają się ”psiarze”. Legion bardzo czekała na to wyjście, ponieważ dawno z żadnym psiakiem się nie widziała. Była więc radość, patyki i takie tam.

Była też mgła i to taka gęsta.

Taka mgła, a pieseły się bawią

Taka mgła, a pieseły się bawią

Jednak typowo – właściciele się boją (pies pobiegnie za zającem i tyle go widzieli), a psy sobie z tego nic nie robią i normalnie się bawią. Był tylko jeden zając, ale obyło się bez poszukiwań.

Legion kocha patyki i kocha nimi zaczepiać inne psy

Legion kocha patyki i kocha nimi zaczepiać inne psy

Swoją drogą - setery są spoko ;)

Swoją drogą – setery są spoko ;)

Poniżej kolejna galeria – reszta zdjęć, które udało się zrobić tego dnia. Bo w sumie co robić, jak psy się bawią, a zimno?

Co dalej?

Co dalej to trudno określić. Nadal trochę śladów grzyba jest, więc Legion nadal jest w trakcie leczenie. Zamiast kąpieli leczniczych stosujemy teraz antybiotyki (mocne na wątrobę, więc musimy uważać) ogólne na grzybicę.

Generalnie jest coraz lepiej – głównie widać to na nosku, gdzie miała okropne, różowe rany. Teraz wygląda to już znacznie lepiej, więc najgorsze za nami (mam nadzieję). Jednak jak wiadomo = grzyb jest strasznie upierdliwy do leczenia, bardzo długo trzeba smarować zmiany i bardzo łatwo, żeby znowu się pojawił. Paranoja ;)

Jeżeli chodzi o zachowanie Legion to jest mocno nierówno – miewa lepsze dni, kiedy jest spokojna, kochana i grzeczna. Są jednak również dni, kiedy odzywa się w niej naturalny instynkt demona i zaczyna być strasznie upierdliwa. Porannych pobudek o 6.00 ”bo tak” już nie liczymy nawet, bo człowiek przyzwyczaja się, że prawie 40kg pies wskakuje na niego o świcie, kradnie poduszki itd….

Legion nadal nie aportuje – biegnie za rzuconym patykiem/przedmiotem, nawet z nim wraca, ale w ostatnim momencie skręca w stylu ”wal się, żartowałam” i ucieka. Taki typ może? Nie przeszkadza, ale człowiek zaczyna wątpić w stwierdzenie, że ”żaden pies nie jest złośliwy”. Uważam, że Legion jest bardzo złośliwa, ale taki jej urok.

Co można więcej powiedzieć? Typowe życie z psem ;)

 

  Tagi: , ,
Życie z Psem
Główny autor bloga i właściciel sklepu z produktami dla psiaków. Piszę artykuły, odpowiadam na komentarze, doradzam w zakupach i obsługuję zamówienia. Potrzebujesz pomocy? Kontaktuj się śmiało! :)

Polecamy