pies dominuje

Pies dominuje – czy to prawda?

Kwestia zachowania psów jest bardzo ciekawa, a chyba nic nie wiąże się z takimi emocjami jak pytanie ”czy pies dominuje?”. Naprawdę – ludzie praktycznie kłócą się o to czy u psów występuje jakakolwiek forma dominacji.

Dzisiaj właśnie postaramy się odpowiedzieć na to straszne pytanie. Generalnie jest tak, że zwolennicy metod pozytywnych najczęściej starają się obalić teorię dominacji. Natomiast ”stara” szkoła twierdzi, że psy rzeczywiście, tak jak wilki – mogą przejawiać mniejsze lub większe zachowania dominacyjne. ”Pozytywni” kontrargumentują, że ”bullshit” – wilki mają strukturę bardziej rodzinną, podobną do ludzkiej. Poza tym w ogóle porównywanie psa do wilka to tak jakby porównywać człowieka do małpy.

Najpierw jednak wyjaśnijmy sobie, czym tak naprawdę jest dominacja u psów. Bardzo często ten termin jest mylony z agresją i jest to ogromne niedopowiedzenie. Otóż dominacja to zachowanie, które ma na celu uzyskanie kontroli. Osobniki dominujące chcą kontrolować sytuację oraz zasoby – nie jest to absolutnie powiązane z agresją, gryzieniem lub innego tego typu zachowaniami. Przeciwieństwem dominacji jest uległość i oznacza chęć do bycia kontrolowanym. Psy uległe chcą być kontrolowane i pozwalają komuś innemu ”rządzić” nimi oraz ich zasobami.

Oczywiście nie jest to takie proste – osobnik dominujący może być uległy w stosunku do swojego przewodnika, ale próbować przejąć kontrolę nad sytuacją, jeżeli w środowisku znajdzie się inny pies. Wszystko zależy od usposobienia psa oraz jego wychowania. Warto jednak wiedzieć, że pies dominuje poprzez kontrolowanie zasobów, a nie bezpośrednio przez agresję.

Czy mój pies dominuje? Dlaczego się tym interesujemy?

pies dominuje prawda czy mit

Ostatnio mamy czas, kiedy na nowo weryfikujemy naszą wiedzę na temat szkolenia psów. W tym roku będziemy mieli nowego szczeniaka – Leviego, więc musimy się do tego odpowiednio przygotować. W związku z tym oglądam i czytam masę materiałów na temat psów, szkolenia, najnowszych metod – wszystko po to, aby dowiedzieć się co nas może czekać i jak na to odpowiednio zareagować. Dlatego też widzę ile jest mitów na temat psów oraz jakie są kontrowersje z tym związane.

Nie zajmuję się psami absolutnie zawodowo. Legion wychowujemy zgodnie z naszą ciągle powiększającą się wiedzą oraz osobistymi przekonaniami. Jeżeli ktoś czyta nas od dawna to na pewno zauważy, że czasami zmieniamy metody. Po prostu często zapoznajemy się z jakimiś materiałami, rozmawiamy z trenerami oraz chodzimy z psem na szkolenia. Wszystko to ma jakiś wpływ na nasze wybory i metody szkoleniowe.

Uważam jednak, że posiadając psa zawsze trzeba się jakoś kształcić w tym zakresie, szczególnie jeśli myślimy o tym ”na serio”. Oczywiście można mieć swojego pimpka, przetrenować podstawy i zostawić jako domowego pieszczocha. Jeżeli jednak ktoś decyduje się na większego psa to bierzemy na siebie pewną odpowiedzialność za jego zachowanie.

Wszystko to prowadzi do tego, że po prostu musimy poznać podstawy psiego zachowania. To, czy pies dominuje, czy nie, może mieć ogromny wpływ na nasze postrzeganie psów. Ta kwestia może nam również ogromnie pomóc w przypadku wprowadzenia nowego psiaka do naszego życia oraz ewentualnego radzenia sobie z nowymi problemami.

Pies to nie zabawka

pies dominuje fakty

Owczarek niemiecki, Alaskan Malamute, Husky, Pitbull oraz inne tego typu rasy – to nie są słabe zwierzęta. Uważam, że trzeba mieć pewną świadomość siły jaką posiadają nasze psy. Wielu z nas ma takie rasy – są to wspaniałe domowe pieszczochy, ciekawskie przytulasy i w ogóle. Trzeba mieć jednak taką wiedzę, że nieodpowiednio prowadzone mogą to też być bardzo niebezpieczne i agresywne zwierzęta. Jaki pies będzie finalnie zależy w dużej mierze od właściciela i metod wychowawczych jakie zastosuje.

Pokazuje to, że bardzo istotne jest nasze podejście do treningu psów. Nie chodzi tu o sztuczki oczywiście, ale o takie podstawy życia razem z człowiekiem. Każdy (lub prawie każdy) w społeczeństwie zna zasady interakcji międzyludzkich – co wolno, a czego nie wolno. Psy też powinny być tego nauczone.

Dlaczego o tym piszę? Naprawdę jestem całym sobą przeciwko zwalaniu winy na psy, ale prawda jest taka, że zdarzają się wypadki, gdzie pies kogoś zaatakował. Nie mówię tu o sytuacji, gdzie pies został zaatakowany i się bronił. Raczej mam na myśli niekontrolowane i pozornie niespodziewane ataki – na inne zwierzęta i osoby (w szczególności dzieci). Więcej – takie wypadki zdarzają się w domach, a atakującymi psami są często pupile, które są dobre znane domownikom.

Skąd więc takie wypadki? Dlaczego domowy pies miałby nagle zaatakować swojego psiego ”kolegę” lub dziecko, z którym jeszcze kilka dni temu się świetnie bawił? Dlaczego takie napady mają w ogóle miejsce i jak im zapobiec?

Osobiście nie wierzę w ”psa agresywnego” i nie wierzę, że pies tak po prostu może kogoś zranić – w sensie z czystej złośliwości. Musi być jakiś powód. Sytuacje, gdzie psy nagle atakują domowników to nie jest jakiś mit, to nie jest również coś co zdarza się bardzo rzadko. Właśnie dlatego nie chciałbym być ignorantem i ślepo odrzucać możliwość występowania zachowań dominacyjnych u psów.

Teoria dominacji

Dochodzimy jednak do tzw. teorii dominacji, która ma odpowiedzieć na pytanie ”czy pies dominuje”. Od razu chciałbym zwrócić uwagę, że akurat w tym temacie nie powinno być wątpliwości i naprawdę nie wiem skąd takie problemy z dominacją. To nie jest kwestia ”widzimisię” lub domysłów – to po prostu nauka i natura.

Przede wszystkim odpowiedzmy na pytanie. Czy pies dominuje? Tak, oczywiście – takie zachowanie może występować u tych zwierząt. Podam kilka ogólnych argumentów oraz mitów i wyjaśnię je.  Poniżej film nowoczesnego szkoleniowca – Zak’a George’a. Ogólnie bardzo go lubię, ponieważ robi świetne i bardzo przydatne filmiki. Jest on jednak 100% pozytywnym szkoleniowcem i ma też takie myślenie. Dlatego właśnie na jego filmiku łatwo pokazać ten ”mindset” i wyjaśnić dlaczego psy dominują, pomimo takiej, a nie innej argumentacji trenerów pozytywnych.




Pies czy wilk

Podstawą rozważań powinna być kwestia czy pies nadal jest wilkiem, czy już nie? Niektóre osoby twierdzą, że ok – wilki mają strukturę z samcem alfa na czele oraz dominacją jako sposobem na problemy i uzyskanie kontroli w stadzie, ale pies nie jest już wilkiem. Inne osoby natomiast twierdzą, że wilki w ogóle mają inną strukturę, a samiec alfa to mit. Według tych osób (np: Zaka) wilki mają hierarchię bardziej rodzinną – podobną do ludzkiej.

Sam Zak George stwierdza w swoim video, że wilki w naturalnym środowisku nie przejawiają cech samca alfa, ani nie dominują. Naukowcy obserwują wilki od dekad i są zgodni, że te zwierzęta mają konkretną hierarchię z samcem alfa na czele. Poniżej film, który to prezentuje. Od razu proszę zauważyć, że nie jest to do końca naturalne środowisko, ale w telewizji oraz internecie można znaleźć pełno filmów dokumentalnych na ten temat. Po prostu nie chcę wklejać godzinnego filmu dokumentalnego :)







Pierwsza kwestia – wilki w naturalnym środowisku przejawiają zachowania dominujące oraz mają samca alfa, który podporządkowuje sobie inne osobniki. To naukowo udowodnione poprzez wieloletnią obserwacje tych zwierząt. Oczywiście to nie jest takie proste jak myślimy – hierarchia wilków nie jest taka prostolinijna i samiec alfa może z różnych powodów stracić swoje miejsce. Struktura ta może być dynamiczna. Nie chodzi też o to, że samiec alfa zmusza inne osobniki do czegoś – chodzi po prostu o ustalenie zasad, hierarchii oraz tego, na co mogą sobie pozwolić, a co jest niedopuszczalne. Lider stada kontroluje poczynania wszystkich osobników, ale przede wszystkim ma kontrolę nad zasobami.

Druga kwestia – czy psy są podobne do wilków? Wiele osób twierdzi, że poprzez zmiany wprowadzone przez człowieka psy diametralnie się zmieniły i nie można im przypisywać cech ich dzikich odpowiedników. Niektórzy argumentują, że porównanie psa do wilka to tak jak porównać człowieka do małpy. Otóż człowieka od jego praprzodków dzielą miliony lat i zmiany ewolucyjne ogromnie zmieniły jeden gatunek od drugiego. Warto jednak zauważyć, że psy zostały udomowione ok. 15 000 lat temu, a to zbyt krótki okres, aby psy wyewoluowały w całkowicie odrębny gatunek. Nadal mają wiele cech wilków – udowodniono nawet, że psy i wilki mogą się krzyżować, ponieważ traktuje się je jako ten sam gatunek. Genetycznie również są bardzo zbliżone.




Z powodów naukowych doprowadza się do takich krzyżówek. Pół-wilki są badane oraz obserwowane, aby móc następnie wyciągnąć różne wnioski. Dążę do tego, że psy przejawiają pewne cechy psychiczne wilków, z tego również kwestie dominacji oraz samca alfa. Nie jest więc tak, jak Zak George i wielu miłośników metod pozytywnych twierdzi, że dominacja u psów to mit.

Pies dominuje? Jak zostać ”pack leaderem”

Zak w swoim video mówi o tym, że wiele osób pyta go o bycie ”pack leaderem” samcem alfa i ogólnie szefem stada w stosunku do swoich psów. Szkoleniowiec od razu odpowiada, że te kwestie to bardziej mity i kwestia ”popkultury” niż naukowo potwierdzone dane.

Tu jest spory błąd – teoria dominacji, samiec alfa, pack leader to wszystko jest potwierdzone naukowo. Naukowcy naprawdę obserwują i badają wilki – zarówno w naturalnym środowisku, jak i eksperymentalnym. Ciągle udowadniane są jakieś teorie. Przykładowo wskazano, że da się wytrenować i oswoić wilka. Badacze wyciągają wilcze szczenięta, a następnie wybierają te najbardziej podatne na oswajanie. Następnie je krzyżują i tak dalej i dalej w celu sprawdzenia, czy w którejś generacji uda się uzyskać całkowicie oswojone osobniki. Oczywiście uzyskano również wnioski, że cały proces jest bardzo trudny, a w pewnym momencie wilk staje się na tyle niezależny, że człowiek może stracić nad nim całą kontrolę.

Zak stwierdza, że nowoczesna nauka nie udowadnia postawy dominacyjnej u psów oraz, że przez 11 lat swojej pracy nie zauważył tego typu zachowań. Tak naprawdę wystarczy zobaczyć video na youtube, aby po prostu zauważyć wiele przypadków psów, które wykazują wobec siebie pewne formy dominacji.




Oczywiście nie zajmuję się zawodowo psami i może mało wiem, ale dla mnie ten film dokładnie pokazuje jak Husky ”ustawia” Owczarka Niemieckiego. Ustalanie hierarchii to również forma dominacji – pamiętajmy o tym.

Pies dominuje? Tak

W ogóle w internecie powstało wiele materiałów, które potwierdzają teorię dominacji u psów. W sumie określenie ”teoria” dominacji to podobno również wymysł zwolenników metod pozytywnych. Generalnie nie chciałbym zwalać zaprzeczania dominacji tylko i wyłącznie trenerom pozytywnym, ponieważ nie musi to być prawda. Fakt jest jednak taki, że to oni najwięcej na tym zyskują. Fakt dominacji pokazywałby, że rozwiązania siłowe rzeczywiście u psów występują, a przecież trenerzy pozytywni starają się odrzucić wszelkie formy siłowe z treningu psów.

Przykładowo kiedyś mawiało się, że rozwiązaniem na ”gryzącego szczeniaka” jest przyduszenie go do podłogi (do tzw. parteru). Zobaczcie jak mama edukuje swoje szczeniaki.




Obecnie już nawet nie poleca się ”piszczenia”, ani ignorowania psów. W metodach pozytywnych najczęściej przekierowuje się uwagę szczeniaka na np: szarpak. Ogólnie chodzi o to, że najczęściej właśnie szkoleniowcy pozytywni oraz miłośnicy tych metod zaprzeczają dominacji u psów. Stwierdzenie, że psy mają skłonności do kontrolowania człowieka oraz innych zwierząt mogłoby spowodować dojście do wniosków, że nie wszystko można załatwić ”smaczkami”.

Generalnie jednak bardzo łatwo zauważyć psy, które próbują dominować lub bronić zasobów. Warto wiedzieć, że obrona zasobów (jedzenie, zabawki, środowisko) to również forma dominacji. Pies ma coś i nie chce tego stracić, więc broni swojego zasobu poprzez atak (warczenie, ugryzienie).

Znani trenerzy psów o dominacji

Wielu znanych trenerów publicznie wypowiada się i zachwala metody pozytywne. Jednocześnie zaprzeczają teorii dominacji. Wielu z nich jednak, podczas płatnych sesji i szkoleń uczy wg. starych metod i jawnie informuje o dominacji u psów oraz możliwości wystąpienia agresywnych zachowań.

Osobiście uwielbiam Dr Ian Dunbara – bardzo ciekawie mówi o psach, a jego wykłady zawsze są interesujące. Chciałbym zwrócić uwagę, że Dr Dunbar często określany jest ”ojcem” metody pozytywnych. To bardzo medialna postać, która wypowiada się na wielu seminariach. Można również znaleźć jego wystąpienia na spotkaniach TED. Niemniej jednak reprezentuje on właśnie taki problem z dominacją u psów. Z jednej strony jej zaprzecza, ale w swoich wypowiedziach niejako ją potwierdza.




Dwa cytaty z wykładu:

“There is no such thing as dominance!” (Nie ma czegoś takiego jak dominacja)
Jednak zaraz po tym tłumaczy jak walka u psów determinuje ich hierarchię w stadzie

“The alpha male is a myth!” (Samiec alfa to mit)
Następnie tłumaczy, że starszy pies w hierarchi zawsze dostaje kość

Tak jak napisałem – cenię sobie jego oraz innych wieloletnich specjalistów od psów. Lubię ich wykłady i chętnie się od nich uczę. Jednak widzę, że jest pewne niezrozumienie w tych grupach i nie potrafię zrozumieć dlaczego. Czemu ktoś taki jak Dr Ian Dunbar zaprzecza dominacji u psów, ale jednocześnie wygłasza stwierdzenia, które ją potwierdzają? Jaki to ma cel?

Wiele osób twierdzi, że są to po prostu działania marketingowe. Bezstresowe wychowanie dzieci jest bardzo popularne obecnie, więc i podobne teorie mają sens w przypadku psów. Ludzie mimo wszystko dbają o swoje zwierzęta, więc takie słowa jak ”pozytywne” oraz ”bezstresowe” mocno na nas działają. Skoro coś jest pozytywne to nie może być złe, prawda?

Ok, pies dominuje – co z tego?

czy pies dominuje

Chciałbym zauważyć, że ustalenie teorii dominacji nie ma absolutnie na celu oczernianiea psów. To wspaniałe zwierzęta, ale pewne niedomówienia mogą powodować problemy. Jeżeli właściciel nie rozumie zachowania psa to może nie potrafić sobie z nim poradzić. Jeżeli pewne osoby będą ignorować problem i zrzucać to na lęk, nadpobudliwość lub innego tego typu elementy to może się okazać, że tylko pogłębiamy złe zachowanie psa.

Absolutnie nie chodzi w dominacji o to, żebyśmy teraz wyszli i zgnoili nasze psy, aby pokazać im kto tu jest ”samcem alfa”. Nie. Jednak jeżeli potrafimy śmiało stwierdzić ”tak, mój pies przejawia pewne formy dominacji wobec mnie” to mamy podstawy do naprawienia problemu.

To też nie jest tak jak pokazują to fanatycy dominacji, którzy ukazują psy jako śmiercionośne maszyny, które tylko czekają, żeby nas zniszczyć. Wiele jest w internecie filmów, które pokazują pogryzione osoby oraz argumenty, że spowodowały to psy, które ”kontrolowały” swoje stado (człowieka), a w razie próby nakazania posłuszeństwa – atakowały.

Jednak stwierdzenie, że psy mogą (nie muszą) przejawiać zachowania dominujące pozwala nam na lepsze zrozumienie swojego psa. Jest to szczególnie ważne w przypadku dużych psów, które są po prostu silne. Nie każdą rasę możemy sobie ”cyckać” i ”psiapsiulkać” – czasami trzeba postawić sprawę jasno. Nie chodzi tu o bicie i tłamszenie psa naturalnie. Chodzi o pewną stanowczość i nie pozwalanie psu, żeby ciągle stawiał na swoim.

Jestem pewien, że wiele osób ma często sytuacje, że pies coś wymusza. Legion przykładowo potrafi zacząć głośno szczekać, jeżeli chce jeść. Dostaje obiad, przychodzi do nas i szczeka, jakby mówiła ”chcę więcej”. Niektórzy w takiej sytuacji mogą pomyśleć ”moja niuńka jest jeszcze głodna, pójdę jej dołożyć” – takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Czasami można iść na kompromis – Legion śpi z nami w łóżku, chociaż zwolennicy dominacji twierdzą, że nie jest to dobre. Mam to gdzieś i śpię z moim misiaczkiem. Nie pozwalam jej jednak na wszystko.

Moim zdaniem człowiek jednak jest tą istotą nadrzędną, która powinna kontrolować środowisko psa. My kontrolujemy kiedy pies je, wychodzi, gdzie może się poruszać i co może robić. To bardzo ważne, żeby z psem ustalić pewne zasady i pokazać, że nie wszystko mu wolno. Wiele osób pozwala psu na wszystko – skakanie po meblach, wskakiwanie na stół, kradzież jedzenia, żebranie, skakanie na obcych, głośne szczekanie. Nic z tym nie robią, bo przecież ”to pies, ma swoje potrzeby” lub ”nie mogę przecież zagłodzić psa jak jest głodny”.

Takie zachowania właśnie powodują rozpuszczone i cwane psy, które są nauczone, że dostają wszystko czego zechcą, jeżeli tylko potrafią to wymusić na właścicielu. Właśnie tak pies dominuje – poprzez kontrolowanie, a nie przez agresję samą w sobie. Podobnie jest z rozpuszczonymi dziećmi, prawda? Wiele osób rozumie, że maksymalnie bezstresowe wychowanie powoduje, że dzieci stają się okropne – wymuszają, zmuszają, szantażują. Z psami dzieje się podobnie.

Poniżej filmik instruktażowy jak NIE trenować psa :)




Pies dominuje – podsumowanie

Jak dowiadujemy się z tekstu i załączonych przykładów – psy podobnie jak wilki przejawiają formy zachowania dominującego. Warto o tym wiedzieć, aby móc określić ewentualne problemy ze swoim psem. Nie dajcie sobie wmówić, że dominacja nie istnieje i że sobie coś wymyśliliście. To ważna sprawa i nie wolno tego ignorować. Odpowiedzenie sobie na pytanie ”czy pies dominuje” jest całkiem istotne dla naszego postrzegania tych zwierząt.

Naturalnie zakres takich zachowań jest różny – w zależności od rasy, wielkości psa oraz jego wychowania. Maksymalne rozpuszczenie pupila i pozwalanie mu na wszystko może jednak doprowadzić, że będziemy mieli bardzo roszczeniowego psa, który będzie starał się na nas wymuszać pewne rzeczy. Szczególnie chciałbym zwrócić na to uwagę właścicieli większych i silniejszych psów. Z małymi pimpkami każdy sobie poradzi. Jednak spore psisko to już problem i w krytycznych sytuacjach może być to niebezpieczne dla innych osób.

Nie chodzi o to, żebyśmy nagle zaczęli się bać naszych psów. Po prostu je obserwujmy – może to zachowanie, o którym trener mówi ”nadpobudliwość” to jednak coś więcej i same ćwiczenia fizyczne nie pomogą? W ogóle wielu trenerów pozytywnych twierdzi, że ”aport” i inne sporty psie są rozwiązaniem na wszystko. Twój pies szczeka? Wymęcz go. Twój pies jest nadpobudliwy? Pójdź z nim biegać. Twój pies skacze? Trenujcie aport.

Nie warto ignorować problemów, czasami trzeba po prostu na nie spojrzeć i szukać prawdziwego rozwiązania. Dominacja u psów była od zawsze i po prostu trzeba sobie z możliwością takich zachowań radzić. Zbudowanie odpowiedniej więzi z psem i ustalenie pewnych zasad nie zaszkodzi, prawda?

Nie określamy jednak spraw tylko jako białe (nie ma dominacji, pies to filantrop obdarowujący nas swoją bezgraniczną miłością, lub jako czarne (pies to dominujący morderca, jak mu się nie postawisz to już nie żyjesz). Uważam, że zawsze prawda jest po środku. Psy to dobre zwierzęta, które w genach mają współpracę z ludźmi. Jednak szczeniaki zawsze sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić. Jeżeli w dobrym momencie nie powiemy ”stop” i nie określimy limitu to w przyszłości może nam wyrosnąć roszczeniowy pies, który będzie próbował bronić swoich przywilejów, które sami mu nadaliśmy.

Jakie jest Wasze zdanie na temat dominacji u psów?

Polecamy