Tak! To już połowa drogi za nami, czyli 15 dzień naszej nauki chodzenia na smyczy z Legion. Dzisiaj był bardzo dobry dzień i warto się tym pochwalić. Wracając ze spaceru postanowiliśmy sprawdzić jak psisko sobie poradzi – wracaliśmy standardową trasą ok. 400 metrów. Nie miałem już smaczków, ponieważ wszystko zostało wydane w drodze do parku.
Jednak nawet bez tego Legion przeszła bezbłędnie prawie całą drogę, bez żadnych nagród. Tylko i wyłącznie na polecenia oraz pochwały. Niestety nie wszystko poszło aż tak pięknie i bliżej naszego bloku, gdzie przesiadują koty psina przestała reagować. Tutaj mamy spory problem, ponieważ Legion nauczyła się, że w okolicy są dziwne stworzenia i ogólnie staje się w tym miejscu bardzo czuła i nerwowa.
Ogólnie jednak jesteśmy mega zadowoleni z psiny – pięknie przeszła, idealnie przy nodze i z wielkim uśmiechem na pysku. Szkoda tylko tego ostatniego etapu, ale może za dużo sobie życzyliśmy wtedy ;)