Schronisko w Korabiewicach

Frontmani dla schronisk – niezwykłe schronisko w Korabiewicach

W ramach akcji Frontmani dla schronisk miałem okazję odwiedzić jedno z ciekawszych moim zdaniem schronisk w naszym kraju. Schronisko to znajduje się w Korabiewicach, około 60 km od Warszawy – dokładny adres to 96-330, Puszcza Mariańska, Korabiewice 11.

Dlaczego moim zdaniem jest wyjątkowe? Przede wszystkim ogromny teren, duże boksy, zero ścisku oraz unikalne podejście pracowników do zwierząt. Zapraszam Was razem z Frontmani dla Schronisk na wycieczkę po schronisku w Korabiewicach.

Schronisko w Korabiewicach – co to za miejsce?

Warto przede wszystkim wiedzieć, że jest to schronisko fundacyjne. Nie jest placówką publiczną, więc nie utrzymuje się z pieniędzy Państwowych, a liczy tylko i wyłącznie na datki od nas. Głównymi środkami finansowymi jest 1% podatku oraz dodatkowe wpłaty, głównie w sytuacjach losowych– zachorowanie podopiecznego, wymagana operacja lub konieczność interwencji (np.: wykupienie zwierzęcia od właściciela, aby udzielić mu pomocy).

Jednak dzięki temu ma całkowitą swobodę w dysponowaniu środkami finansowymi oraz prowadzeniu całego schroniska. Pozwala to skupić się na priorytetach i nie ma praktycznie żadnego nacisku na ‘’szybkie’’ adopcje zwierząt.




Samo schronisko gości ponad 160 psów, 20 kotów oraz wiele zwierząt gospodarskich jak kozy, krowy, świnie lub konie. Podopiecznych jest więc całkiem sporo, a każdy z nich wymaga odpowiedniego podejścia i traktowania.

21 kwietnia dzięki akcji Frontmani dla schronisk działo się tu wiele dobrego. Przede wszystkim wszystkie psiaki otrzymały zapas środków przeciw kleszczom i pchłom na cały sezon. Jest to ogromna pomoc, ponieważ jak wszyscy dobrze wiemy – kleszcze są źródłem wielu niebezpiecznych chorób. W ramach akcji Frontmani dla schronisk Boehringer Ingelheim przekazał preparaty lecznicze na cały sezon. Psiaki były zakrapiane kroplami Frontline Combo i Tri-Act.

Frontmani pojawili się również osobiście na terenie schroniska i udzielili bezpośredniej pomocy z najbardziej naglącymi zadaniami – impregnacją psich domków, pomocą w sprzątaniu terenu oraz w samym zakraplaniu zwierząt. Poza tym Frontmani dla schronisk informują również o świadomym wolontariacie i zachęcają innych do podobnej pomocy.

frontmani dla schronisk

Schronisko w Korabiewicach w tym momencie ma podpisanych ponad 300 umów z wolontariuszami, ale regularnie pomaga ok. 30 osób. Nie wszyscy mają czas, aby ciągle być na terenie i udzielać bezpośredniej pomocy, a każda para rąk się przyda. Dlatego właśnie takie kampanie uświadamiające są ogromną pomocą – im mocniej uda się to wypromować tym większa szansa, że schronisko w Korabiewicach, ale również inne schroniska będą mogły cieszyć się nowymi pomocnikami pełnymi pasji.

Bo nie jest sukcesem przyjść raz – schroniska potrzebują rzetelnej, regularnej pomocy.

Frontmani dla schronisk – rola wolontariatu

Marcin Dorociński zwrócił uwagę na problem z pewnymi brakami w wolontariacie, a w szczególności z małą ilością mężczyzn. Na terenie schronisk jest bardzo wiele cięższych prac do zrobienia – przenoszenie dużych przedmiotów, naprawa bud oraz inne typowo męskie zajęcia. Marcin serdecznie zachęca facetów do wzięcia udziału w wolontariacie – argumentuje to nawet tym, że to świetna okazja, aby poznać nowych przyjaciół, a może nawet coś więcej.

schronisko w korabiewicach konie

Podczas mojej wizyty w schronisku w Korabiewicach miałem przyjemność poznać Monikę – wieloletniego pracownika schroniska i ogromnego pasjonata zwierząt. Monika również wyraziła swoje obawy, że bez męskiej ręki wielu prac nie uda się wykonać, albo są bardzo problematyczne i długotrwałe. Na szczęście wśród Frontmanów było wielu mężczyzn, więc akurat tego dnia obyło się bez kłopotów. Jest jednak spory nacisk na ‘’pozyskanie’’ nowych, męskich wolontariuszy do regularnej pomocy.

Frontmani dla schronisk oraz Monika zwracają również uwagę na jakość wolontariatu. Stawiają na edukację wolontariuszy, naukę od starszych pracowników oraz ogólne pogłębianie wiedzy tak, aby pomoc udzielana w schronisku była prawidłowa.

W schroniskach bardzo często znajdują się zwierzaki z problemami – agresywne, lękliwe, które wymagają odpowiedniego podejścia. Łatwo jest wzmocnić zachowania niepożądane, a to tylko utrudnia i oddala ewentualną adopcję. Dlatego Frontmani dla schronisk umożliwiają zapisanie się do akcji przy pomocy odpowiedniego formularza na stronie – doświadczeni wolontariusze chętnie skontaktują się i udzielą wszelkich informacji, a w razie zainteresowania również pokażą co i jak.

Schronisko w Korabiewicach – zadziwiające historie

Schronisko to jest pełne różnych historii – szczęśliwych i smutnych. Kiedyś schronisko to było prywatnym przedsięwzięciem, ale niestety komfort zwierząt diametralnie odbiegał od standardów. Podopieczni byli głodzeni, nie mieli zapewnionej podstawowej opieki. Dokładniejszą historię można przeczytać na stronie schroniska.

schronisko w Korabiewicach pies

Borówka zauroczyła jedną z Frontmanek i być może znalazła już swój dom :)

‘’Informacje o nieprawidłowościach w starym schronisku w Korabiewicach pojawiły się kilka lat temu. Ówczesna kierowniczka przytuliska nie zapewniała opieki psom, kotom, koniom i niedźwiedziom, które przygarniała mimo braku możliwości zapewnienia im właściwych warunków bytowania.  Odmawiała adopcji zwierząt, doprowadzała do ich rozmnażania, zagryzień, zamarzania, a także śmierci na skutek głodu lub zaniechania leczenia.

Dzięki współpracy organizacji prozwierzęcych (w tym Fundacji Viva! i Pogotowia dla Zwierząt) oraz zainteresowaniu mediów udało się na początku 2011 roku złamać zmowę milczenia i ujawnić dramatyczne warunki, w jakich przebywały zwierzęta w Korabiewicach. ‘’

Obecnie schronisko należy do fundacji, ale nadal boryka się z wieloma problemami. Przede wszystkim na 160 psów 100 jest gotowych do adopcji. Wiele pozostałych psiaków walczy z różnymi traumami – agresją lub lękami, które spowodowane były dawnymi wydarzeniami. Dlatego schronisko skupia szczególną uwagę na pracę z tymi psiakami tak, aby w przyszłości mogły trafić do nowych domów. Niestety nie w każdym przypadku się to uda.

schronisko w korabiewicach krowa

Jedną z historii jest historia bohaterskiej suczki, która przez lata życia w schronisku była gnębiona przez inne psy. Były to okropne czasy, gdzie bez sterylizacji ciągle pojawiały się szczeniaki, które w złych warunkach szybko umierały. Zgodnie z relacją Moniki pewnego dnia ktoś wrzucił do jej boksu szczeniaki, a suczka samodzielnie obroniła je przed atakami ze strony innych psów. Od tej pory sytuacja się zmieniła i to inne psy musiały się podporządkować.

Monika od bardzo długiego czasu stara się znaleźć dom dla suczki, ale niestety bezskutecznie. Nawet pomimo występów w telewizji i artykułów w gazetach. Może ktoś przeczyta informację, zobaczy film i się zdecyduje? Warto przekazywać takie historie dalej, ponieważ naprawdę takie psiaki zasługują, aby w końcu znaleźć prawdziwy dom.




Ciekawą historią jest przygoda Chrumisia, czyli słusznych rozmiarów świnki. Starsza kobieta wykupiła go jak był młody, ponieważ zauroczyła się tym zwierzakiem, a nie chciała pozwolić, żeby stała mu się krzywda. Chrumiś był wychowany w domu i absolutnie nie był traktowany jak ‘’świnia’’. Dlatego ogromnym szokiem było dla niego przeniesienie do schroniska. Niestety starsza kobieta nie dawała sobie rady ze zwierzakiem o takich rozmiarach. Śwince sporo czasu zajęło ogarnięcie, że jest po prostu świnią – nie chciał wcześniej zadawać się z innymi przedstawicielami jego gatunku, a błota się po prostu brzydził. Teraz żyje sobie szczęśliwie w błotnej krainie i wygląda na zadowolonego.

Schronisko i organizacja

Osobiście bardzo podobała mi się organizacja w schronisku. Każdy zwierzak jest w pewien sposób opisany, dzięki czemu wolontariusze i pracownicy szybko mogą się dowiedzieć istotnych informacji. Przykładowo piesek Lui – lubi uciekać w boksie, więc nie wolno go gonić (nie wzmacniamy negatywnych zachowań), powinien być nagradzany za siad oraz warto z nim pracować nad skupieniem.

schronisko w korabiewicach lui

Takie informacje mogą wydawać się nieistotne dla psiarza, który ma własnego psiaka. Jednak właśnie takie detale często mogą stanowić o przyszłości psiaka. Pies uciekający przed właścicielem ze smyczą może być problematyczny i w ekstremalnej sytuacji mógłby być powodem ‘’zwrócenia’’ go do schroniska. Dlatego bardzo ważne jest, aby pracownicy i wolontariusze obserwowali podopiecznych, zauważali tego typu problemy i starali się je naprawić.

Schronisko ma na swoim terenie sporo psów agresywnych, więc musi dołożyć szczególnych starań, aby zapewnić im odpowiednią opiekę. Nie każdy wolontariusz może pracować z tak problematycznymi zwierzakami, więc dostęp do najcięższych przypadków mają tylko najbardziej doświadczeni pracownicy.

schronisko w korabiewicach

Schronisko w Korabiewicach to nie tylko psy i koty :)

Również dużą uwagę przykłada się do sąsiedztwa, czyli dobierania psiaków w takie grupy w boksach, aby czuły się ze sobą jak najlepiej. Bardzo łatwo ‘’wrzucić’’ kilka psiaków w jedno miejsce i oczekiwać, że same się ze sobą dogadają. Jednak schronisko w Korabiewicach ma na to swój sposób i robi wszystko, aby dobierać sąsiadów pod względem temperamentu, wielkości oraz charakteru. Jest to szczególnie ważne przy psach lękliwych lub agresywnych.

schronisko w korabiewicach lis

Lisy też tu są :)

Niestety nie wszystkie schroniska mogą sobie na to pozwolić – głównie ze względu na brak miejsc i przepełnienia.

Frontmani i schronisko w Korabiewicach

Schronisko w Korabiewicach to wyjątkowe miejsce, a Frontmani zrobili wszystko co w ich mocy, aby pomóc. Mam nadzieję, że tego typu wydarzenia będą odbywały się regularnie, ponieważ naprawdę w tym miejscu przyda się każda pomoc.

Ogarnięcie tak dużego terenu i tylu zwierząt to syzyfowa wręcz praca. Ciągle jest coś do zrobienia – szczególnie w okresie letnim, gdzie do obowiązków wolontariuszy dochodzi sprawdzanie podopiecznych w poszukiwaniu kleszczy oraz regularne zakraplanie. Przy 30 osobach, które regularnie pomagają i ponad 160 psach – każdy musi być sprawdzony po spacerze oraz zakroplony raz w miesiącu – to naprawdę ogromna ilość pracy i pieniędzy potrzebnych na zakup kropli.

schronisko w korabiewicach koza

Dlatego jestem pewien, że tegoroczna akcja Frontmani dla schronisk była ogromną pomocą dla schroniska. Nie tylko zapewniono krople dla wszystkich psiaków i udzielono pomocy w ich zakropleniu, ale również wykonano sporo innych prac – impregnacja domków, małe naprawy, sprzątanie stajni i tym podobnych.

Polecam każdemu zobaczenie tego schroniska – jestem pewien, że każdy się zakocha w tym miejscu. Jeśli ktoś ma możliwość to zapraszam do spróbowania wolontariatu. Nie wiesz jak? Dołącz do Frontmanów! Nie masz możliwości? Pomóż w inny sposób – na przykład kupując krople Frontline dla swojego psiaka. Część dochodów zostanie przekazana na zakup środków przeciw kleszczom i pchłom dla schronisk.

schronisko w korabiewicach pomoc

Polecamy